Norwegia pokonana. Rzut karny Catley zapewnia zwycięstwo Australii osłabionej brakiem Kerr
Wiadomość o tym, że napastniczka Kerr została wykluczona z gry z powodu kontuzji łydki, zaskoczyła rekordową publiczność 75,784, która przybyła na Stadion Australii, ale Catley przejęła opaskę kapitana i strzeliła decydującego gola w 52. minucie.
Irlandia, dopingowana przez głośną grupę rodaków, utrudniała życie Australijczykom swoją zwartą obroną i była bliska doprowadzenia do wyrównania pod koniec drugiej połowy.
"Niesamowicie jest wygrać, myślę, że to najdłuższe przygotowanie do meczu w całym moim życiu" - powiedziała Catley dziennikarzom.
"Utrata takiej zawodniczki jak Sam, prawdopodobnie najlepszej zawodniczki na świecie i jej jako osoby, oczywiście złamała nam serce. Musieliśmy wykorzystać jej ducha... aby pomógł nam iść dalej. Ona jest tak ważna, jest naszym duchowym przywódcą".
Po chwili ciszy dla ofiar porannej strzelaniny w Auckland, mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami, z Irlandią grającą defensywnie i rzucającą Australii wyzwanie, by spróbowała złamać ich obronę.
Matildas z powodzeniem wykorzystywały swoją dynamikę na flankach, aby przedostać się za irlandzką obronę, ale dobrze zorganizowane szeregi zielonych koszulek radziły sobie z kolejnymi dośrodkowaniami w pole karne.
To właśnie ze stałego fragmentu gry gospodynie miały największe szanse na zdobycie gola. Skrzydłowa Hayley Raso zmarnowała jednak okazję po wykonaniu rzutu rożnego w 28. minucie, gdyż jej strzał głową okazał się niecelny.
Drugi strzał na bramkę padł tuż przed przerwą, ale uderzenie Katriny Gorry z dystansu został z łatwością zatrzymany przez Courtney Brosnan stojącą w bramce Irlandii.
"Jeden błąd"
Po przerwie to Australia wyszła z większą motywacją do wygranej. Zaledwie siedem minut po wznowieniu gry Kyra Cooney-Cross posłała piłkę w pole karne, a irlandzka napastniczka Marissa Sheva powaliła Raso na ziemię.
Catley nie dała Brosnan żadnych szans z rzutu karnego, uderzając piłkę lewą nogą mocno w górny róg bramki Irlandii.
Wydawało się, że wykorzystana jedenastka uspokoiła nerwy Australijek. Mary Fowler, która zastąpiła Kerr w ofensywie, niemal natychmiast ruszyła do przodu i oddała strzał wysoko nad poprzeczką.
W 68. minucie australijska napastniczka Caitlin Foord zmarnowała kolejną próbę, ale to zapowiadało najlepszy okres gry Irlandii, która przeprowadzała falę ataków.
W doliczonym czasie gry Megan Connolly oddała strzał z rzutu wolnego, który przeleciał tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką, wprawiając Australijki w niemały popłoch.
Irlandki nadal atakowały w poszukiwaniu wyrównania, a Katie McCabe zmusiła bramkarkę Australii Mackenzie Arnold do obrony, zanim Louise Quinn skierowała piłkę tuż obok słupka w ostatnich sekundach.
Australijki utrzymały jednak prowadzenie, by zwycięsko rozpocząć turniej, w którym czują się prawdziwymi pretendentkami po zwycięstwach nad Anglią, Hiszpanią i Francją w tym roku.
"To bardzo rozczarowujące, powiedzieliśmy w przerwie, że to mecz, o którym zadecyduje jeden błąd, ich lub nasz" - powiedziała RTE trener Irlandii Vera Pauw.
"Sam Kerr jest jedną z najlepszych napastniczek na świecie, jej brak gry był oczywiście zaletą, ale mają potężny zespół i bardzo trudno było przeciwko nim grać".