Śląsk Wrocław wygrał 16:0, za to zrewanżował się poza boiskiem
Podczas przerwy na rozgrywki międzynarodowe Śląsk Wrocław udał się na nietypowy wyjazd do Lądka Zdroju. Tam zmierzył się w charytatywnym meczu towarzyskim z połączonymi siłami Trojana Lądek Zdrój i Kryształu Stronie Śląskie.
Pomimo gry mocno eksperymentalnymi składami, wrocławianie nie mieli problemu z pokazaniem, kto tu gra zawodowo, strzelając aż 16 goli pomiędzy 12. a 89. minutą. Największy udział miał Sylvester Jasper (hat-trick), dublety skompletowali z kolei Sebastian Musiolik, Petr Schwarz, Junior Eyamba, Jehor Macenko i Piotr Samiec-Talar. Po jednym trafieniu dołożyli Mateusz Żukowski, Filip Rejczyk i Mateusz Bartolewski.
Wojskowi nie byli przesadnie zagrożeni, w relacji Śląsk wspomina o jednej interwencji Tomasza Loski w bramce. Sportowy aspekt rywalizacji był jednak drugorzędny, ponieważ mówimy o sparingu charytatywnym w obszarze dotkniętym potężnymi stratami po niedawnej powodzi.
Śląsk – z całkiem licznym wsparciem kibiców na miejscu – przyjechał wesprzeć ofiary powodzi. Dlatego przed spotkaniem drużyna odwiedziła Stronie Śląskie i wręczyła Kryształowi sprzęt sportowy. Z kolei przed samym meczem na boisku w Lądku Zdroju prezes Patryk Załęczny przekazał gospodarzom czek na 152 170 zł. To suma zebrana w ramach akcji sprzedaży biletów-cegiełek po odwołanym meczu ligowym Śląsk-Stal (przeniesiony na 23 października).