Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Endrick po pierwszym golu w reprezentacji: Wyjątkowy moment, jestem bardzo szczęśliwy

TASR
Endrick od lata będzie występował w Realu Madryt.
Endrick od lata będzie występował w Realu Madryt.Profimedia
Piłkarski super-talent Endrick strzelił swojego pierwszego gola w reprezentacji A i zapewnił ważne zwycięstwo trenerowi Dorivalowi Juniorowi (61) w jego debiucie na ławce Brazylii. 17-latek przesądził o zwycięstwie 1:0 nad Anglią, stając się najmłodszym strzelcem Canarinhos od czasów Ronaldo w 1994 roku, a także najmłodszym autorem gola w międzynarodowym meczu mężczyzn w historii słynnego obiektu Wembley.

Napastnik Palmeiras, a od lipca tego roku Realu Madryt, wszedł na boisko w 71. minucie w miejsce Rodrygo i potrzebował zaledwie dziewięciu minut, aby zdobyć swojego pierwszego gola w reprezentacji, gdy po dobitce skierował do siatki strzał Viníciusa Juniora, który został obroniony przez Jordana Pickforda. Zawodnicy Anglii protestowali i twierdzili, że był na spalonym, a bramka została zweryfikowana przez VAR i uznana. Chociaż Endrick był na spalonym przy pierwszym podaniu za obroną, piłka była skierowana w stronę Viníciusa, a młodzieniec jej nie przejął.

Endrick otworzył swoje konto bramkowe w trzecim meczu dla Brazylii w wieku 17 lat i 246 dni. "Moja rodzina, dziewczyna i agenci są tutaj. Nie płaczę, trzymam się, ale to wyjątkowa chwila i jestem bardzo szczęśliwy" - wyjawił po meczu. Mógł dołożyć drugiego gola w końcówce meczu, ale nie pokonał Pickforda. "To wszystko odbiło się na mnie, nie będę kłamał o szansie, którą miałem pod koniec. Myślałem już tylko, że strzeliłem gola, nie mogłem już myśleć o meczu" - przyznał.

Niewykorzystana "super szansa" w końcówce również nie przeszkadzała trenerowi Brazylii. "Tylko czas pokaże, jak daleko może zajść. Musimy pracować z nim spokojnie i być cierpliwi. Ale jeśli zachowa mentalność, którą pokazał do tej pory, będzie bardzo ważnym nazwiskiem w brazylijskim i światowym futbolu" - powiedział Dorival o Endricku.

10 stycznia zasiadł na ławce rezerwowych i zadebiutował na Wembley. Było to pierwsze zwycięstwo Selecao po czterech meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata 2026 w Ameryce Południowej, w których zdobyli tylko punkt. Pięciokrotni mistrzowie świata zremisowali z Wenezuelą (1:1), a następnie przegrali z Paragwajem (0:2), Kolumbią (1:2) i w domowych derbach z Argentyną (0:1). Tym samym spadli na szóste miejsce w tabeli, ostatnie miejsce gwarantujące bezpośrednią kwalifikację do mundialu.

Anglia poniosła pierwszą porażkę u siebie od 21 meczów. Trener Gareth Southgate na krótko przed meczem stracił kapitana Harry'ego Kane'a, który doznał kontuzji kostki i wrócił do Monachium. W tym momencie szansę dostał Ollie Watkins, a lewy skrzydłowy Newcastle Anthony Gordon zadebiutował w reprezentacji.

"Jeden moment był decydujący. Mają zawodników najwyższej jakości w ataku, a trójka środkowych obrońców jest również doskonała technicznie. Mają niesamowitych napastników, których musimy bardzo dobrze bronić. Endrick wykorzystał jedną szansę. To dla niego wielki moment" - powiedział Southgate.

Anglia straciła rezerwowego kapitana Kyle'a Walkera po zaledwie 20 minutach z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego. "Coś tam poczuł i musimy to zbadać w ciągu najbliższych kilku dni" - powiedział Southgate, którego podopieczni zmierzą się we wtorek z Belgią, ponownie na stadionie Wembley. Z kolei Brazylia udaje się do Madrytu na spotkanie z Hiszpanią.