Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

De la Fuente: Istnieje dokument, w którym Brahim rezygnuje z przyjazdu na zgrupowanie

David Olivares
Luis de la Fuente
Luis de la FuenteRFEF
Trener reprezentacji wyjaśnił, że nie miał możliwości powołania Brahima Díaza z powodu wyraźnej rezygnacji hiszpańsko-marokańskiego zawodnika.

Luis de la Fuente odniósł się do różnych pytań dotyczących sprawy Brahima i wyjaśnił swoje stanowisko: "Wyraziłem się jasno, decyzję podejmuje on sam, zanim podam wstępną listę na 1 marca. Nie rozmawiałem z Brahimem, nie przedstawił żadnych żądań. Kiedy mówię o żądaniach, mówię o ogólnej maksymie, ktokolwiek chce przyjść, musi to zrobić z takimi samymi żądaniami jak inni. Nie ma się czego domagać, ponieważ było jasne, że chce grać dla Maroka".

Trener kadry Hiszpanii powtórzył, że bardzo lubi Brahima na poziomie osobistym i zawodowym i życzy mu wszystkiego najlepszego. "1 marca podałem wstępną listę, na której się znajduje, co jest jedyną rzeczą, jaką mogłem zrobić. Istnieje dokument datowany na 9 marca, w którym rezygnuje z gry dla Hiszpanii. Zdecydował się grać dla Maroka, całkowity i absolutny szacunek. Nie mógł zostać powołany".

Jeśli chodzi o ewentualne przyszłe powołanie dla Brahima, nie chciał się w to angażować. "Piłka nożna ma wiele zwrotów akcji. Nie wiem, czy jego decyzja prawnie wiąże go na całe życie. Kluczem nie jest to, czy ja czegos chcę, czy nie, ale to, czy zawodnik tego chce. Drzwi nigdy nie powinny być zamknięte".

Jeśli chodzi o kontuzję Pedriego, Luis de la Fuente pokazał swoje zaufanie do zawodnika z Tegueste: "Rozmawiałem z Pedrim. Rozmawiam z prawie wszystkimi zawodnikami, którzy doznali kontuzji, a to jest moment, w którym naprawdę trzeba rozmawiać z zawodnikami. Na Pedriego zawsze trzeba czekać. Teraz musi przeżyć tę trudną i nieprzyjemną część kariery".