Frankowski awaryjnie zmieniony, jego stopa była "sina i spuchnięta"
Gdy niemal wszyscy w piłkarskim świecie ekscytowali się przebiegiem El Clasico w Madrycie, na północy Francji kolejny reprezentant Polski przeżywał bardzo trudne chwile. Przemysław Frankowski – który miał kilka strat, ale i świetnych piłek do kolegów – i jego RC Lens przetrwali bardzo trudną pierwszą połowę meczu z faworyzowanym Lille i mieli wyjść na drugą.
Mieli, ale nie wyszli w komplecie, ponieważ Frankowski po wyjściu z szatni na boisko padł na ziemię i nie był w stanie kontynuować gry. Sytuacja bardzo zaniepokoiła kibiców na Stade Bollaert-Delelis, nie bez powodu: Lens musiało posłać w bój debiutanta. 21-letni Tom Pouilly nie grał dotąd w pierwszej drużynie, całe jego doświadczenie w Ligue 1 to… jedna minuta rozegrana w 8. kolejce przeciwko Saint-Etienne.
Jak dowiedzieli się kibice po zakończeniu spotkania, problemy Przemysława Frankowskiego rozpoczęły się przy jednym z fauli w pierwszej połowie. Gabriel Gudmundsson pod koniec pierwszej części meczu wszedł w stopę Polaka, za co mógł zarobić drugą żółtą kartkę w kilkanaście minut.
Jak podał serwis Lensois.com, stopa Frankowskiego po zejściu z boiska była "sina i spuchnięta, nie był w stanie postawić jej na ziemi". Skala urazu nie jest w tej chwili znana, wymaga precyzyjnej diagnozy. RC Lens nie było w stanie utrzymać po przerwie bezbramkowego wyniku. W doliczonym czasie gry Lille zdobyło dwa gole i wygrało 2:0.
Przypomnijmy, że za niewiele ponad dwa tygodnie reprezentacja Polski rozegra dwa ostatnie mecze Ligi Narodów (15 i 18 listopada). Przemysław Frankowski był podstawowym zawodnikiem w spotkaniach przeciwko Szkocji i Portugalii podczas dwóch ostatnich przerw reprezentacyjnych i z tymi rywalami zagrają Polacy w listopadzie.