Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Thriller na Narodowym! Polacy odrobili straty i zremisowali z Chorwacją po zaciętym starciu

Joachim Lamch
Zaktualizowany
NA ŻYWO: Polska gra z Chorwacją szukając szans na awans do ćwierćfinału Ligi Narodów
NA ŻYWO: Polska gra z Chorwacją szukając szans na awans do ćwierćfinału Ligi NarodówČTK / imago sportfotodienst / FOT. ANNA KLEPACZKO / FOTOPYK
Po niezwykle emocjonującym i wyrównanym spotkaniu reprezentacja Polski zremisowała w Warszawie z Chorwacją 3:3. Biało-czerwoni objęli prowadzenie jako pierwsi, ale później szybko stracili trzy gole. W drugiej połowie pokazali jednak prawdziwy charakter, doprowadzając do wyrównania.

Polacy zgodnie z zapowiedziami rozpoczęli spotkanie niezwykle odważnie, zaskakując rywali szybkim rozgrywaniem akcji. Takie nastawienie przyniosło pożądane efekty już w szóstej minucie. Na lewym skrzydle piłkę przejął Kacper Urbański, następnie efektownym zwodem wymanewrował obrońców i posłał precyzyjne podanie w pole karne do Piotra Zielińskiego. Pełniący rolę kapitana pomocnik Interu natychmiast oddał mocny strzał, zapewniając biało-czerwonym prowadzenie! Dominika Livakovicia z pewnością zmylił także nieznaczny rykoszet, gdyż po drodze do siatki futbolówka odbiła się jeszcze od nogi Martina Erlicia.

Gospodarze wciąż utrzymywali przewagę, jednak niestety już pierwsza akcja bramkowa przyniosła Chorwatom wyrównanie. Rzut wolny tuż przed polem karnym wykonywał Luka Modrić. Paweł Dawidowicz co prawda zdołali wybić piłkę z powrotem poza szesnastkę, ale tam czekał już Borna Sosa, który fantastycznym uderzeniem z woleja pokonał Marcina Bułkę. I to wciąż nie był koniec pecha Polaków...

Podopieczni Probierza wciąż byli stroną dominującą, ale znów skuteczniejsi okazali się przeciwnicy. W 24. minucie mimo znacznej przewagi naszych defensorów po składnej akcji do siatki trafił Petar Sucić. Biało-czerwoni nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć, a po chwili strzelec zamienił się w asystenta. Pomocnik Dinama Zagrzeb przejął piłkę po fatalnym błędzie Dawidowicza, następnie wyłożył ją Martinowi Baturinowi, który sprytnym uderzeniem podwyższył prowadzenie gości na 3:1. Po chwili tylko brak precyzji Erlicia uratował Polaków przed kolejną stratą.

Nasi gracze nie zwiesili jednak głów i wciąż szukali swoich szans. W 34. minucie w świetnej sytuacji znalazł się Jakub Kamiński, ale bramkarz Fenerbahce zdołał wybić jego potężne uderzenie z kąta na rzut rożny. Chwilę później doszło do pierwszej zmiany w naszej drużynie - kontuzjowanego Dawidowicza zastąpił Kamil Piątkowski.

Upór znów się opłacił. W 45. minucie starcie z Modriciem wygrał Zieliński, następnie Nicola Zalewski wykorzystał słabe przyjęcie Josipa Sutalo i pewnym strzałem przy dalszym słupku zdobył drugą bramkę dla biało-czerwonych. Pierwsza połowa mogła zakończyć się nawet remisem, ale w doliczonym czasie gry Kamiński przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem Vatrenich.

Skrzydłowy Romy mógł powiększyć swoje konto bramkowe także na początku drugiej odsłony rywalizacji. Po samotnym rajdzie niemal przez pół boiska zdołał oddać strzał mimo asysty obrońców, ale Livaković nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi groźnym uderzeniem z dystansu popisał się Modrić, jednak Bułka z dużym trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. 

W kolejnej fazie meczu bramkarz Nice miał mnóstwo pracy, kilkukrotnie ratując biało-czerwonych przed stratą gola. Probierz postanowił zareagować na tę przewagę rywali, dokonując zmian i wprowadzając Oyedele, Ameyawa i Roberta Lewandowskiego. Napastnik Barcelony szybko zaznaczył swoją obecność na boisku.

W 69. minucie Lewy przyjął piłkę przed polem karnym i błyskawicznie oddał ją nadbiegającemu Sebastianowi Szymańskiemu, a ten potężnym uderzeniem pokonał klubowego kolegę, doprowadzając do remisu 3:3.

Statystyki meczu Polska - Chorwacja
Statystyki meczu Polska - ChorwacjaFlashscore

Zawodnicy Probierza chcieli jak najszybciej wykorzystać swój moment i wciąż napierali na bramkę rywali. Kolejne uderzenie z dystansu Oyedele zapewniło nam rzut rożny, a po nim bliski zdobycia bramki głową był Jakub Kiwior, jednak futbolówka o centymetry minęła lewy słupek. To wciąż nie był koniec wielkich emocji!

W 77. minucie do dalekiego podania przed pole karne ruszył Lewandowski. Livaković chcąc zażegnać niebezpieczeństwo, opuścił swoją szesnastkę, ale przy próbie wybicia piłki sfaulował naszego napastnika. Hiszpański sędzia Alejandro Hernández Hernández nie miał żadnych wątpliwości i od razu pokazał bramkarzowi czerwoną kartkę!

Pomeczowe oceny zawodników
Pomeczowe oceny zawodnikówFlashscore

Polacy chcieli jak najszybciej wykorzystać grę w przewadze, ale podopieczni Zlatko Dalicia umiejętnie blokowali dostęp do bramki. Mimo aż sześciu doliczonych minut żadnemu z naszych zawodników nie udało się już umieścić piłki w siatce, co oznacza, że po pełnym emocji i zawirowań meczu drużyny podzielił się punktami.

Taki wynik oraz bezbramkowy remis Szkocji z Portugalią sprawiły, że nasza reprezentacja utrzymała się na trzecim miejscu w tabeli. Z dziesięcioma punktami prowadzi Portugalia, która o trzy "oczka" wyprzeda Chorwację

Tabela grupy 1. Ligi Narodów
Tabela grupy 1. Ligi NarodówFlashscore