Probierz: zrobimy wszystko, żeby zastąpić Lewandowskiego. Liczba graczy nie jest zbyt duża
Podopieczni Probierza zagrają z Portugalczykami w Porto 15 listopada, natomiast trzy dni później - na zakończenie zmagań w grupie - podejmą Szkotów w Warszawie.
W poniedziałek w Porto zaczęło się zgrupowanie reprezentacji, ale bez Lewandowskiego. PZPN już w południe poinformował, że 36-letni kapitan kadry nie przyjedzie, ponieważ doznał kontuzji pleców w ligowym spotkaniu z Realem Sociedad w San Sebastian (0:1). Uraz wykluczy go z gry na około dziesięć dni.
"Wczoraj można było zobaczyć w trakcie meczu, że Robert w pewnym momencie borykał się z bólem. Mieliśmy też okazję rozmawiać i dzisiaj zapadła decyzja po konsultacji z lekarzami. Stało się wówczas jasne, że Robert nie będzie mógł zagrać" - powiedział Probierz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Porto.
"Nie ma co ukrywać, że Robert jest zawodnikiem, którego każdy chce. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji jesteśmy. Zrobimy wszystko, żeby go zastąpić" - dodał.
W poniedziałkowym treningu w Porto ma uczestniczyć tylko pięciu piłkarzy (którzy w miniony weekend grali krócej lub wcale) - Dominik Marczuk, Jakub Moder, Kacper Urbański, Karol Świderski i Jakub Kamiński.
"To trochę inne zgrupowanie, bo wielu zawodników rozegrało w ostatnim czasie sporo meczów. Bardzo duża grupa - jeszcze w niedzielę. Dlatego, w przeciwieństwie do poprzednich zgrupowań, praktycznie nie trenujemy pierwszego dnia. W zajęciach weźmie udział tylko pięciu piłkarzy. Chcemy dobrze zregenerować zawodników i jak najlepiej przygotować ich fizycznie" - wytłumaczył selekcjoner.
"Wiemy też, że kilku piłkarzy jest po kontuzjach. Tak jak Kuba Kamiński (złamanie palca - red.). Przeszedł już zabieg i chwała mu, że mimo takiego urazu chce grać i reprezentować barwy narodowe. Z kontuzją borykał się ostatnio również Adam Buksa" - dodał.
Probierz bronił swojej decyzji o powołaniu prawie 30 piłkarzy na zgrupowanie (w niedzielę dodatkowo sięgnął po Michaela Ameyawa).
"Jak się okazuje, liczba powołanych zawodników wcale nie jest zbyt duża, wbrew opiniom wielu osób. My wiemy, dlaczego powołujemy tylu piłkarzy. Również z naszego doświadczenia, jestem już długo trenerem. A o tym, jaką dokładnie mamy sytuację kadrową, przekonamy się dopiero dzisiaj po konferencji, gdy wszyscy piłkarze już dojadą. Na przykład Jakub Kiwior ma jakiś problem z przylotem, dwóch innych piłkarzy też się spóźni. Dlatego dopiero teraz będzie czas, żeby podejmować te kluczowe decyzje dotyczące meczu z Portugalią" - zaznaczył selekcjoner.
W październikowych spotkaniach Ligi Narodów w Warszawie dał szansę dwóm bramkarzom. Z Portugalią (1:3) bronił Łukasz Skorupski, a z Chorwacją (3:3) - Marcin Bułka. Kto teraz otrzyma szansę?
"Mamy dwa mecze, a wcześniej kilka treningów. Dopiero gdy wszyscy już będą i lekarz przekaże mi medyczną informację, wtedy usiądziemy i rozpiszemy to, jeżeli chodzi o bramkarzy. A decyzję podejmiemy dopiero przed meczem" - zapowiedział Probierz.
Po raz kolejny zwrócił uwagę na to, że należy dokonywać zmiany pokoleniowej w reprezentacji.
"Kiedyś trzeba dać szansę tym młodym piłkarzom i wpuścić ich na boisko. Muszą mieć w pewnym momencie możliwość pokazania się" - stwierdził.
Jednocześnie podkreślił, że warto, aby piłkarze np. z reprezentacji do lat 21, którzy nie grają w klubach zagranicznych, wracali do Polski i tutaj odbudowali swoją pozycję.
"Pokazał to Max Oyedele (od tego sezonu piłkarz Legii Warszawa - red.). Jest to jakaś droga, że jeżeli nie masz możliwości grania w zagranicznym klubie, to wróć do Polski i być może tu się odbudujesz. Może z kadry gdzieś się dostaniesz. Nasza reprezentacja też może w dużym stopniu pomóc zawodnikom. Przykład Jakuba Modera pokazuje, że po powrocie z ostatniego zgrupowania do Brightonu zaczął grać w swoim klubie" - zauważył Probierz.
Początkowo na miejsce treningów w Portugalii wybrano ośrodek Gondomar Sport Clube, w dystrykcie Porto, ale - jak poinformowano w poniedziałek - będzie również inna lokalizacja.
"Wtorkowe i środowe zajęcia odbędą się na obiektach Booavisty Porto. Jutrzejsze na boisku bocznym, a środowe na głównej płycie. Powodem jest fakt, że otrzymaliśmy jeszcze lepsze warunki do treningów na tych właśnie boiskach" - wytłumaczył rzecznik prasowy reprezentacji Emil Kopański.
W tabeli grupy A1 Ligi Narodów prowadzi Portugalia z 10 punktami. Druga jest Chorwacja z siedmioma, a trzecia Polska - z czterema. Szkocja ma tylko jeden.
Do ćwierćfinałów LN (20-25 marca 2025) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B, a ostatnia spadnie bezpośrednio do dywizji B.