Craig Bellamy twierdzi, że remis z Turcją był zasłużony, a rzut karny niesprawiedliwy
Walia wywalczyła punkt dzięki rzutowi karnemu, którego Kerem Akturkoglu nie wykorzystał.
"Nie jestem pewien, czy to był rzut karny. Wystarczy na to spojrzeć. Czy wszedł od tyłu? Nie, to było z boku. Czy dotknął piłki? Tak" – powiedział Bellamy.
"VAR? Czy wierzyłem, że go unieważnią lub sprawią, że sędzia na to spojrzy? Nie. Uefa jest bardzo dobra w nie narzucaniu się".
"Nie wierzę, że Turcja zasłużyła na wygraną w ten sposób. Może w różnych częściach gry (Turcja zasłużyła na zwycięstwo), tak. Nie wierzę, że to był karny".
"Bronimy pola, jesteśmy wyjątkowi, więc to zasługa poprzednich menedżerów. Jesteśmy naprawdę silni".
"Wiedziałem, że dzisiaj będzie trochę bólu, to był trudny mecz przeciwko naprawdę dobrej drużynie. Czy możemy poprawić grę w piłkę? To jest to, co musimy poprawić.
"Starałem się zachować spokój i było to trudne, zwłaszcza pod koniec. Nie chcesz jeździć na tej kolejce górskiej (emocji)" – powiedział.
"Czułem, że może raz czy dwa mi się to zdarzyło i nie podoba mi się to, więc muszę wyciągnąć z tego wnioski, poprawić się. Mówiłem zawodnikom, że też muszę się poprawić. Mam nadzieję, że test atmosfery, którą Turcja była w stanie stworzyć, przyniesie korzyści zarówno mi, jak i zawodnikom".