Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Vinicius Junior wybiera Ligę Mistrzów ponad Złotą Piłkę. "O niczym innym nie marzę"

Vinicius stał się jedną z największych gwiazd piłki nożnej
Vinicius stał się jedną z największych gwiazd piłki nożnejAFP
Sezon Viniciusa Juniora zmierzający ku zdobyciu pierwszej Złotej Piłki jest w toku, ale napastnik Realu Madryt ma swoje priorytety.

Zanim zacznie się martwić o indywidualne wyróżnienia, brazylijski zawodnik ma na celu zdobycie drugiego triumfu w Lidze Mistrzów w sobotę, kiedy Los Blancos zmierzą się z Borussią Dortmund na Wembley.

Vinicius był człowiekiem, który przyniósł Realowi Madryt rekordowy 14. Puchar Europy w 2022 roku, zdobywając decydującego gola w zwycięstwie 1:0 nad Liverpoolem.

Duży wpływ na karierę Brazylijczyka miał powrót do klubu trenera Carlo Ancelottiego na drugą kadencję u steru w 2021 roku, Vinicius okazał się wówczas głównym beneficjentem.

Po 14 golach w trzech sezonach przed przybyciem Włocha, Vinicius strzelił 22 gole pod okiem Ancelottiego.

Vinicius skorzystał na tym, że Ancelotti zmienił system w tym sezonie, aby dostosować się do przybycia Jude'a Bellinghama i uzupełnić braki w obronie.

Ancelotti w dużej mierze wystawiał Viniciusa jako środkowego napastnika, do czego skrzydłowy potrzebował czasu, aby się przystosować.

"Teraz mogę grać na większej liczbie pozycji i dzięki temu moja gra stała się o wiele lepsza niż wtedy, gdy tu przybyłem" - powiedział Vinicius dziennikarzom przed finałem.

"Ciągle ewoluuję i chcę się rozwijać do ostatniego dnia mojej kariery, tak jak robi to Toni Kroos".

"Czuję się komfortowo z tym, co mówi mi trener, ponieważ zmienił mnie jako zawodnika" - kontynuował Vinicius.

"Dał mi pewność siebie, której potrzebuję. Na początku nie byłem przekonany do gry w środku, teraz jestem bardzo szczęśliwy, że tam gram - zawsze mi mówił, że będę strzelał gole, a ja w to nie wierzyłem. I w końcu wszystko poszło dobrze".

Vinicius ma na koncie 17 goli w ostatnich 23 meczach, w tym bramkę przeciwko Bayernowi Monachium w półfinale, w którym ograł Joshuę Kimmicha.

Nie mogąc już śmiać się z Viniciusa, niektórzy kibice przeciwnej drużyny zaczęli go nienawidzić. W ciągu ostatnich dwóch sezonów doszło do serii brzydkich obelg na tle rasowym pod jego adresem podczas meczów wyjazdowych w Hiszpanii.

"(Rasizm) to coś, czego nie mogę kontrolować, ale zawsze staram się zachować spokój" - powiedział Vinicius.

Na szczęście w ostatnich tygodniach wyzwiska ucichły, a Vinicius mógł skupić się na piłce nożnej.

Zapytany, czy wziąłby w ciemno zwycięstwo 1:0 nad Dortmundem jak dwa lata temu z Liverpoolem, w którym strzelił gola, Vinicius odpowiedział "na pewno".

"Nie jest ważne, kto strzeli gola. Liczy się zwycięstwo", kontynuował, celując w Ligę Mistrzów ponad wszelkie indywidualne względy.

"Nigdy nie myślałem o zdobyciu Złotej Piłki", powiedział Vinicius.

"Najlepszą rzeczą, jaka może się wydarzyć w tym sezonie, jest wygranie Ligi Mistrzów".