Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Rodrygo: Mówi się, że Real Madryt nigdy nie przegrywa finałów i mam nadzieję, że tak pozostanie

Rodrygo, w meczu przeciwko Betisowi
Rodrygo, w meczu przeciwko BetisowiAFP
Brazylijski zawodnik nie ukrywa swojego entuzjazmu przed sobotnim finałem na Wembley. "Od jednego do dziesięciu, moje podekscytowanie wygraną w Lidze Mistrzów wynosi tysiąc". W wywiadzie dla GQ powiedział również, że szatnia jest "bardzo smutna" z powodu przejścia Kroosa na emeryturę. "Najstarsi koledzy z drużyny są szaleni. Nacho, Modrić, Carvajal... Są tam od tylu lat i nadal chcą wygrywać jak pierwszego dnia".

Rodrygo wskazuje na Manchester City jako najlepszą drużynę na świecie. "Dla mnie to najlepsza drużyna na świecie, ta, która gra najlepszy futbol. Myślę, ż enajtrudniejszy przeciwnik odpadł, ale to nie znaczy, że teraz będzie łatwo wygrać finał . Z Bayernem było bardzo trudno i z Borussią też będzie bardzo trudno".

Wskazał również na wpływ Ancelottiego na sukcesy drużyny. "To on wie, jak zarządzać szatnią i tym, co dzieje się na boisku. Jest w tym numerem jeden. Myślę, że wydobył ze mnie to, co najlepsze. Zawsze stara się mi pomóc, rozmawia ze mną, mówi mi, co muszę poprawić. I to mi bardzo odpowiada. Odkąd przybył, myślę, że jestem innym graczem".

Pamięta również, jak przeżywał La Décimę. "Byłem sam, bo moja mama była w swoim pokoju i byłem trochę smutny, bo myślałem, że Madryt przegra. Wtedy Sergio strzelił gola, a ja zacząłem krzyczeć, biegałem po domu krzycząc, a moja mama się przestraszyła".

Z optymizmem patrzy też na finał na Wembley. "Mówi się, że Real Madryt nigdy nie przegrywa finałów i mam nadzieję, że tak będzie ponownie, zawsze widziałem Madryt wygrywający każdy finał i mam nadzieję, że tak pozostanie".