RB Lipsk zatopiony w Glasgow przez niemieckie pociski Celticu
RB Lipsk zaskakująco przegrał 1:3 z mistrzami Szkocji, Celtikiem, w 4. kolejce Ligi Mistrzów. W rezultacie Saksończycy pozostają bez punktów w Lidze Mistrzów UEFA. Jest coraz mniej prawdopodobne, że RB będzie mieć co robić w Europie po przerwie zimowej. Tyczy się to zresztą obu zespołów Red Bulla, bowiem Lipsk i Salzburg po siedmiu meczach mają siedem porażek.
Sprawdź szczegóły meczu Celtic - RB Lipsk
Niemniej, podróż do Glasgow pozostanie miłym wspomnieniem dla Austriaka Christopha Baumgartnera. Swoją pierwszą bramkę dla Lipska w sezonie 2024/25 zdobył w 23. minucie meczu po asyście Kevina Kampla, a gol otwierający wynik na 1:0 był jego pierwszym indywidualnym sukcesem w Lidze Mistrzów.
Czerwone Byki prowadziły przez niewiele ponad kwadrans, ponieważ wkrótce dwa trafienia dla Celticu zanotował Nicolas-Gerrit Kühn. To 24-letni Niemiec był zwycięzcą meczu dla Celticu, który zebrał już siedem punktów w czterech meczach. Były zawodnik Rapidu zdobył przed przerwą niesamowitą bramkę. W 35. minucie pięknie uderzył piłkę w długi róg. Tuż przed przerwą dał gospodarzom prowadzenie 2:1.
Po przerwie faworyzowani przed meczem przyjezdni nie zdołali odrobić straty. Co więcej, Japończyk Reo Hatate strzelił ostatniego gola na oczach ponad 60 tysięcy entuzjastycznie nastawionych fanów w 72. minucie. Choć mógł świętować sukces z kolegami z drużyny, Maik Nawrocki mecz z Lipskiem obejrzał z ławki rezerwowych.