Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Raphinha: To ważny, wyjątkowy tydzień. Jesteśmy gotowi i ciężko pracujemy

Miguel Baeza
Raphinha
RaphinhaJosep LAGO / AFP
Brazylijski zawodnik FC Barcelony wypowiedział się przed wizytą Bayernu Monachium na Montjuic w Lidze Mistrzów.

100 meczów w barwach Barcelony: "Ukończenie 100 spotkań będzie wyjątkowym meczem, ale ciężko pracujemy, będę świętował po meczu, miejmy nadzieję, że wygranym. Chcemy zdobyć trzy punkty i to jest najważniejsze".

Krok naprzód w tym sezonie: "Mogę powiedzieć, że jest to trochę mentalne, trochę taktyczne. Bardzo ważne jest również zaufanie, jakie daje mi trener i zawodnicy. Sposób, w jaki pomagają mi po trzech latach tutaj, z weteranami i młodzieżą. Zacząłem z inną mentalnością, dostosowując się do innych pozycji i daję z siebie wszystko".

Plotki o odejściu zeszłego lata: "Skomentowałem już na Instagramie kiepski żart na temat koszulki Nico i mojej. Ludzie powinni szanować zawodników w klubie. Widząc takie zdjęcie, nie czułem się dobrze. To był brak szacunku dla mojej pracy. To był brak szacunku. Ludzie robią, co chcą i umieszczają na koszulkach nazwiska i numery, jakie chcą. Ale to nie miało wpływu na mój start. Ale jestem zmotywowany, mam dwa lata kontraktu. Zacząłem wiedząc, że muszę dostosować się do innych pozycji i innego sposobu gry, ale daję z siebie wszystko. Jeśli pracowałem na 100 procent, to teraz daję z siebie 200 procent".

Kapitan: "Bycie kapitanem to nie tylko noszenie opaski, to pomaganie weteranom, młodym graczom, słuchanie ich, obserwowanie, jak ludzie się czują i czego potrzebują, po prostu staram się pomagać wszystkim tak bardzo, jak tylko mogę, zawsze jestem dostępny i jestem bardzo podekscytowany i szczęśliwy, że jestem jednym z kapitanów. Jest wielu graczy, którzy zapisali się w historii jako kapitanowie i chcę podążać tą ścieżką".

Dobry moment dla drużyny: "Musimy być lepsi od samych siebie. To ważny, wyjątkowy tydzień. Zawodnicy, którzy chcą tak grać, powinni oczekiwać takich wyzwań. Jesteśmy gotowi i ciężko pracujemy. W czwartek będziemy myśleć o Realu Madryt".

Zemsta na Bayernie: "Nie widzę zemsty. Co się stało, to się nie odstanie. Szkoda tej passy z Bayernem, ale jesteśmy skoncentrowani i ciężko się przygotowujemy, aby sięgnąć po trzy punkty".

Krytyka: "Staram się całkiem dobrze, jeśli mówią do mnie powoli, łapię kontekst rozmowy. Nie ryzykuję rozmowy, ale jestem w stanie zrozumieć zdania. Temat krytyki: my, piłkarze, jesteśmy w oku krytyków, ale musimy wiedzieć, jak sobie z tym radzić. Odkąd przyjechałem, jestem krytykowany, ale pracuję i zatykam uszy".

Związek z Yamalem: "Nauczyłem się wielu rzeczy pomimo jego wieku. Przeszedł wiele w piłce nożnej i zawsze uczymy się od weteranów i młodych".

Jak porażka wpływa na szatnię: "Piłka nożna to sport, w którym trzeba zaakceptować trzy wyniki, ponieważ druga drużyna również chce wygrać. Grupa pracuje na sto procent, aby osiągnąć zwycięstwo.

Tworzenie historii w Barcelonie jak inni Brazylijczycy: "Nie lubię porównywać się z innymi graczami. Każdy tworzył własną historię, wymieniłeś graczy, którzy mnie inspirowali, brakowało tylko Neymara, ponieważ jest on osobą, która bardzo mi pomogła w reprezentacji i na którą patrzyłem, gdy byłem w Barçy".

Gavi: "To niesamowita osoba. To bardzo czuły facet, nawet jeśli na to nie wygląda. Bardzo dobrze się dogadujemy. Widząc wszystko, przez co przeszedł, problemy psychiczne, jakie powoduje taka kontuzja. To ważne, że wrócił do gry i to na naszym stadionie. Ludzie byli podekscytowani. Martwimy się, bo wiemy, jak rozgrywa mecze".

Większa presja z Flickiem niż z Xavim: "Nie lubię porównywać etapów, ale trener lubi wysoko naciskać, zdobywać piłki wysoko... Podoba mi się to, a Lewy i Lamine również lubią grać na górze. Łatwiej jest zdobywać bramki. Lepiej jest tam być, a nie być nisko i musieć biegać i strzelać bramki".

Motywacja w Lidze Mistrzów: "Wyszedłem z tego meczu (eliminacji przeciwko PSG w zeszłym sezonie) dość smutny, ponieważ widziałem, że byliśmy całkiem blisko dotarcia do finału i wygrania go, ale co się stało, to się stało. To był wstyd, ale teraz jest nowa Liga Mistrzów i celem jest zawsze wygranie Ligi Mistrzów, ligi lub pucharu. W klubie takim jak ten trzeba mieć na uwadze zdobycie jak największej liczby tytułów. I będziemy walczyć o tę Ligę Mistrzów".

Dani Olmo: "Im więcej dostępnych zawodników, tym lepiej. Dani jest zawodnikiem najwyższej jakości. Już to udowodnił. Wróciliśmy Gaviego, Frenkiego... Mam nadzieję, że wszyscy będą dostępni. Im więcej ich będziemy mieli, tym więcej problemów będzie miał trener i tym lepiej dla nas".