Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mbappé i Morata, czyli "królowie spalonych" spotykają się w Lidze Mistrzów

Miguel Baeza
Mbappé i Morata witają się po meczu Hiszpania-Francja.
Mbappé i Morata witają się po meczu Hiszpania-Francja.ČTK / imago sportfotodienst / Markus Ulmer
Napastnicy Realu Madryt i AC Milan przystąpią do czwartego meczu Ligi Mistrzów z wiszącym nad głową cieniem spalonego. Czyje ofsajdy zapamiętają kibice po wtorkowym hicie na Bernabeu?

Po porażce 0:4 w El Clasico z FC Barceloną, Real Madryt był mocno krytykowany. Jednym z powodów niezadowolenia było ciągłe wpadanie Los Blancos w pułapkę ofsajdową Blaugrany. Tam jeden gracz wyróżniał się ponad wszystko: Kylian Mbappé.

Francuz wyrównał tym meczem rekord wszech czasów pod względem wspomnianej statystyki dla jednego zawodnika w meczu LaLigi. Aż ośmiokrotnie chłopcy Hansiego Flicka niwelowali go w ten sam sposób. Od tamtej pory nie miał okazji się zemścić i musi spróbować to zrobić dziś o 21:00 w Lidze Mistrzów, przeciwko Milanowi.

Śledź mecz Real - Milan z Flashscore!

Mbappé i Morata w Lidze Mistrzów
Mbappé i Morata w Lidze MistrzówOpta by Stats Perform/ Profimedia / AFP

Naprzeciw niego stanie facet, który przez większą część swojej kariery nosił piętno ciągłego bycia zbyt wysuniętym: Álvaro Morata. Choć napastnik Rossonerich ma na koncie zaledwie trzy ofsajdy w ośmiu meczach Serie A i żadnego w Europie w trzech dotychczasowych występach w tym sezonie, to w poprzednich latach był wielokrotnie łapany przez defensorów.

W całej swojej elitarnej karierze Hiszpan znalazł się na pozycji spalonej 373 razy w 504 występach, co daje średnią 0,74. Jego najciemniejszą kampanią był sezon 2019/20, kiedy grając dla Atlético Madryt, popełnił tego rodzaju przewinienie aż 47 razy w 41 meczach LaLigi i Ligi Mistrzów.

Mbappé, tradycyjny podejrzany

Po drugiej stronie boiska stanie Mbappé, który w ostatnich tygodniach był wielokrotnie przedmiotem krytyki. Wielu twierdzi, że porażka z Barçą była spowodowana jego brakiem tempa, ale jeśli spojrzymy wstecz na poprzednie sezony, kiedy był chwalony za swoją siłę, okaże się, że francuska gwiazda zawsze znajdowała się na granicy między idealną pozycją a tą niweczącą wysiłek ofensywny.

Fiksacja Turtle'a na wymuszaniu sytuacji w celu uzyskania przewagi w pojedynkach z obrońcami jest tak duża, że jego ogólna średnia ofsajdów jest wyższa niż Moraty. "Dziewiątka" zgromadziła ich aż 333 w 388 meczach (0,86 na występ).

W ciągu 10 meczów i 853 minut, jakie Mbappé rozegrał w krajowych rozgrywkach, został złapany na 17 ofsajdów. Może się to wydawać dużo, ale ci ludzie grają na minimalnych różnicach i wiedzą, że dojście do sytuacji regularnie oznacza zagrożenie spalenia. Można je "wrzucić w koszty", gdy drużynie i zawodnikowi idzie dobrze, ale bolą szczególnie, gdy oczekiwania nie są spełnione. Jak będzie dziś?