Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Marquinhos: To, co się zmienia, to duch drużyny i chęć walki w Lidze Mistrzów

Julie Marchetti
Marquinhos na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Marquinhos na poniedziałkowej konferencji prasowej.AFP
W poniedziałek w porze lunchu Marquinhos odpowiadał na pytania dziennikarzy przed półfinałowym starciem Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund.

Znaczenie meczu: "Trener ma doświadczenie, wie jak bardzo dobrze przygotować się do tego typu konfrontacji. To nie zdarza się co roku. Jestem tu od 11 lat, a to dopiero mój trzeci półfinał. Lubimy mieć taką okazję. Musimy zmotywować się dobrą energią.

The Parc: "Wiemy, jak ważna jest gra u siebie. Wiemy, że kibice mogą zmienić przebieg meczu. Piłka nożna odgrywa ważną rolę w życiu wielu ludzi. Będziemy jutro naciskani".

Plan na mecz: "Mamy swoją strategię. Musimy nad nią pracować. Chcemy kontrolować grę i stwarzać szanse. Szczegóły zrobią różnicę. Dużo rozmawialiśmy i pracowaliśmy. Myślę, że wszyscy są gotowi i świadomi tego, co należy zrobić".

Kolejny powrót? "Przeciwko Barcelonie byliśmy spokojni. Trzeba być gotowym na wszystko. Kontynuować naszą strategię, wiedzieć, co zamierzamy zrobić. To właśnie zrobiliśmy w ćwierćfinale".

Młodzież: "Jak dotąd wszystko działa naprawdę dobrze. Mamy mieszankę młodości i doświadczenia. Luis Enrique jest szczery w stosunku do zawodników. Nawet młodzi mają pewność siebie. Ciężko pracowaliśmy przez cały sezon. Jutro nie wiemy, kto pojawi się na boisku w miejsce Lucasa. Ale jego zmiennik da z siebie 100% i to jest to, co sprawia, że ten zespół działa".

Najważniejszy mecz w karierze w PSG: "Dla mnie następny mecz jest zawsze najważniejszy. Tak to widzę. Każdego dnia musisz pokazywać, że dajesz z siebie 100%. Piłka nożna toczy się naprawdę szybko. Zawsze trzeba skupiać się na następnym meczu. A teraz wiemy, że to jest ważne".

Spokój: "Nie wiemy, co się wydarzy. Ale nasza pewność siebie wynika z naszej pracy i naszego sezonu. To kwestia zaufania do naszych przygotowań. To świetny przeciwnik i będzie bardzo ciężko, ale kibice będą na nas naciskać, a my ciężko pracowaliśmy, więc nie będziemy chcieli teraz wszystkiego zmieniać. Skupimy się na szczegółach i zagramy najlepiej jak potrafimy.

Presja na młodych: "Kiedy byłem młody, dołączyłem do drużyny, w której było wielu starszych graczy. I myślę, że to właśnie młodzi gracze są pod presją. Jeśli są na boisku, to dlatego, że trener w nich wierzy. Warren, Barcola... Wszyscy zawodnicy mogą dobrze rozpocząć każdy mecz. Wszyscy są gotowi, spokojni i opanowani".

Zmiany w klubie: "Drużyna zawsze będzie najważniejszym aspektem piłki nożnej. Widzimy to. PSG na tym polega. W innych sezonach nie było tej spójności, tego pragnienia, by zajść daleko w Lidze Mistrzów. Zawodnicy przychodzili i odchodzili. Następowały zmiany. Najważniejszą rzeczą jest, aby zawsze zachować tę kolektywną cechę. Kiedy kolektyw działa dobrze, wszystkie jednostki mogą błyszczeć".