Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gorzki powrót. Alonso: Liverpool to kompletna drużyna, Slot wykonuje świetną robotę

AFP
Alonso nie miał idealnego powrotu do znajomego miejsca.
Alonso nie miał idealnego powrotu do znajomego miejsca.PAUL ELLIS / AFP
Aktualni mistrzowie Bundesligi z Leverkusen nie zdołali umocnić swojej pozycji w meczu Ligi Mistrzów na Anfield Road i odjechali z pustymi rękami. Trener gości i były zawodnik Liverpoolu Xabi Alonso (42) pochwalił jakość przeciwnika.

Alonso był jednym z głównych kandydatów do powrotu na swoje dawne stanowisko, gdy Jürgen Klopp ustąpił ze stanowiska trenera pod koniec ubiegłego sezonu. Decyzja Hiszpana o pozostaniu w Niemczech otworzyła drzwi dla Arne Slota, a Holender zaliczył świetny start na nowej ławce, z 14 zwycięstwami i jednym remisem w pierwszych 16 meczach we wszystkich rozgrywkach.

Leverkusen było wyrównanym przeciwnikiem w pierwszej godzinie wtorkowego meczu z The Reds, ale potem nadeszła wichura i o wszystkim zadecydował hat-trick Luisa Díaza poparty trafieniem Gakpo. Tym samym drużyna Liverpoolu znalazła się na szczycie zarówno Premier League, jak i Ligi Mistrzów, a także awansowała do ćwierćfinału Pucharu Ligi.

"To kompletny zespół. Są w stanie bronić, strzelać gole, mają siłę w środku pola, zachowują czyste konto, a jednocześnie nie mają zbyt wielu okazji do strzelania bramek - to duża siła w Lidze Mistrzów. Są w dobrej formie, wszystko jest zbalansowane, trener wykonuje świetną robotę, więc zapowiada się świetny sezon, ale wciąż jesteśmy w listopadzie" - powiedział Alonso, którego nazwisko było skandowane przez kibiców gospodarzy na koniec spotkania.

Hiszpański trener wygrał Ligę Mistrzów z drużyną The Reds w 2005 roku. "Wiem, co czują piłkarze Liverpoolu. To dodatkowy impuls, coś w stylu 'teraz jest ten moment, idziemy'. Bronienie ich wtedy nie jest łatwe. Ujęcie tego w słowa jest łatwe, na boisku jest to znacznie trudniejsze".

Liverpool króluje w tabeli LM
Liverpool króluje w tabeli LMFlashcore

Díaz zanotował trzy gole w Lidze Mistrzów po tym, jak trafił do siatki Brighton w lidze. W obecnym sezonie musiał walczyć o swoje miejsce w Gakpo, teraz ma na swoim koncie dziewięć goli.

"To wyjątkowy moment, który zapamiętam do końca życia. Bardzo trudny przeciwnik. Chcieliśmy wygrać ten mecz w każdy możliwy sposób. Pierwsza bramka trochę nas otworzyła, a potem mogliśmy grać swoje. W drugiej połowie byliśmy świetni" - powiedział Kolumbijczyk.

Liverpool - Leverkusen 4:0