Atletico Madryt zadebiutowało w tym sezonie Ligi Mistrzów przeciwko RB Lipsk na własnym stadionie. Podopieczni Simeone rozegrali mecz w Europie po tym, jak sprawili Valencii srogie baty u siebie.
Niemcy przystąpili do meczu po bezbramkowym remisie z Unionem Berlin, z siedmioma punktami w Bundeslidze, co daje im na ten moment trzecie miejsce w tabeli za Bayernem Monachium i Borussią Dortmund.
Ulewa i słońce na Metropolitano
Mecz rozpoczął się od ulewy, która utrudniała miejscowym kibicom wejście na stadion. Gdyby wody lejącej się z nieba było mało, Sesko wziął na siebie zmrożenie nastrojów fanów Atletico.
Po szybkim kontrataku Słoweniec podał piłkę do Opendy, którego strzał z trudem odbił Oblak. Na dobicie tego uderzenia czekał jednak Sesko, który strzałem głową wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
Atleti szybko chciało doprowadzić do wyrównania. Dwa strzały Correi, z których jeden trafił w słupek, obnażały słabość Niemców w obronie, a wyrównanie wydawało się być na wyciągnięcie ręki.
I tak też się stało. Akcja Llorente prawą flanką zakończyła się dośrodkowaniem w pole karne, a piłka trafiła do Griezmanna, który strzelił pięknego gola, doprowadzając do remisu na Metropolitano.
Tempo meczu było intensywne do ostatniej minuty pierwszej odsłony, a po gwizdku kończącym połowę na tablicy świetlnej widniał remis 1:1.
Ostra gra w drugiej połowie
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Atlético. Kilka szans Correi i Griezmanna było blisko celu, ale za każdym razem coś stawało na przeszkodzie graczom Simeone, aby wyjść na prowadzenie.
Z czasem generowanie kolejnych szans stawało się coraz trudniejsze. Gra zaczęła stawać się bardziej ostra, a sędzia nie wahał się uciekać do kartek, pokazując trzy żółte kartoniki w ciągu zaledwie trzech minut, dwie dla Atleti i jedną dla Lipska.
Na 10 minut przed końcem Atleti zamknęli przeciwników na własnej połowie, szukając gola dającego komplet punktów.
Kiedy wydawało się jednak, że wszystko zmierza w kierunku remisu, doszło do przełomowego momentu meczu. Giménez idealnie głową wykończył spektakularne dośrodkowanie Griezmanna w doliczonym czasie gry, zapewniając Atleti niezwykle ważne zwycięstwo, po bardzo trudnym spotkaniu.
Zawodnik meczu: Griezmann.