Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Dyrektor generalny Borussii szczerze o transferze Bellinghama. "Dostaliśmy więcej niż 103 miliony"

Bellingham, podczas dnia medialnego Realu Madryt
Bellingham, podczas dnia medialnego Realu MadrytAFP
Hans-Joachim Watzke podkreślił dumę z faktu, że przez jego szeregi przewinęli się tacy zawodnicy jak Haaland, Bellingham, Lewandowski, Gündogan i Dembélé.

W wywiadzie dla dziennika As, dyrektor generalny Borussii Dortmund omawia podpisanie kontraktu z Jude'em Bellinghamem przez Real Madryt. "To nie były trudne negocjacje. Wcale nie. Zawsze radziłem Jude'owi, że jeśli jest przekonany, że chce przejść do innego klubu, powinien rozważyć przejście do Realu Madryt. A on mnie posłuchał. W końcu to największy klub na świecie. Minęło wiele lat i znam ich wszystkich. Florentino jest szefem, ale jest też José Ángel Sánchez, z którym się przyjaźnię".

"Źle byśmy negocjowali"

I podkreśla, że sprzedali go za więcej niż oficjalne 103 miliony. "Gdyby to były tylko 103 miliony, negocjowalibyśmy źle. Ale nie, nie ma żadnego pocieszenia w kwocie zapłaconej za jego transfer, ponieważ gracze tacy jak Jude czy Erling nie tylko pozostawili piłkarski ślad w Dortmundzie. To dwaj chłopcy, którzy są nam bardzo bliscy. Żadna suma pieniędzy tego nie zrekompensuje. Oczywiście, jeśli chcą odejść, musisz pozwolić im odejść za jak największą kwotę ale mogę powiedzieć, że to było o wiele więcej niż 103 miliony".