Taras Romanczuk: główne zadanie – przejęcie kontroli nad meczem z Petrocubem
W pierwszej kolejce Jagiellonia niespodziewanie pokonała na wyjeździe faworyzowany FC Kopenhaga 2:1; Petrocub – mistrz Mołdawii – przegrał u siebie z cypryjskim Pafos FC 1:4.
"Czujemy się dobrze na boisku i to się pewnie przekłada na nasze ostatnie wyniki. Wiem, na co nas stać i wierzę, że pokażemy kawał dobrego futbolu u siebie, gdzie powinniśmy dominować. Bez względu na to, kto tutaj przyjedzie, powinniśmy narzucać swój styl grania i mam nadzieję, że w czwartek nam to się uda" – mówił w środę dziennikarzom Romanczuk.
"To zespół bardzo dobrze zorganizowany w defensywie, który czasami broni w taki sposób, że wszyscy zawodnicy są poza linią piłki. Są groźni przy stałych fragmentach. W ogóle nie ma mowy w szatni o jakimkolwiek lekceważeniu przeciwnika, skupiamy się na tym, by narzucić nasz styl grania, stwarzać sytuacje i je wykorzystywać" – mówił, pytany o charakterystykę Petrocubu Hincesti.
"Musimy grać cierpliwie. Naszą główną bronią jest posiadanie piłki, szczególnie tutaj, u siebie, gdzie już nieraz pokazywaliśmy, że przez posiadanie piłki dominujemy w meczu i wygrywamy. Głównym zadaniem będzie przejęcie kontroli nad meczem" – uważa kapitan Jagiellonii.
Zgodził się z opinią, że zwycięstwo z Petrocubem mocno zwiększy szanse Jagiellonii na grę wiosną w fazie pucharowej LK. "Ale przede wszystkim nie możemy zawieść naszych kibiców, którzy długo czekali, żeby Jagiellonia zagrała w końcu fazę grupową pucharów w Białymstoku" – mówił Romanczuk.
Początek meczu Jagiellonia – Petrocub, w czwartek o godz. 18.45 na Chorten Arenie w Białymstoku.