Legia zapłaci za mecz z Betisem, Goncalo Feio i Żyleta z karami w zawieszeniu od UEFA
Goncalo Feio nie może sobie pozwolić na recydywę w Polsce (wisi nad nim rok dyskwalifikacji w zawieszeniu), a teraz również w europejskich rozgrywkach. Trener Legii Warszawa otrzymał jednak od UEFA karę nie za wybuch gniewu, lecz za opóźnianie rozpoczęcia meczu 3 października. Zgodnie z przekazaną dziś decyzją UEFA CEDB (Control, Ethics and Disciplinary Body) Portugalczyk zostanie odsunięty od prowadzenia Legii na jeden mecz w europejskich rozgrywkach, ale tylko jeśli w ciągu roku naruszy zawieszenie.
"Zawiasy" dostali też kibice Legii z Żylety za oprawę widoczną poniżej. W ich przypadku to kara za „stałe fragmenty gry”, tj. za odpalenie pirotechniki i stanie na schodach w trakcie meczu. W ich przypadku UEFA zdecydowała o zamknięciu Żylety na jeden mecz. Tę karę również zawieszono, ale na dwa najbliższe lata. W przypadku obu zawieszeń odliczanie zaczyna się od dzisiejszej decyzji.
Jedynym ukaranym bez zawieszenia jest fizjoterapeuta Maciej Treutz-Kuszyński, który za niesportowe zachowanie opuści jeden mecz Legii w Lidze Konferencji.
Łączna kara finansowa dla Legii
Dodatkowo, za wszystkie wspomniane wyżej naruszenia reguł, UEFA nałożyła kary finansowe. Są to kwoty 50 tys. euro za pirotechnikę, 20 tys. euro za blokowanie ciągów komunikacyjnych przez kibiców, oraz 10 tys. euro za opóźnienie rozpoczęcia meczu Legia-Betis. Łącznie to 80 tys. euro, czyli – według dzisiejszego kursu – 340 tys. złotych.
Warszawiacy z podobnymi karami do innych
Przy okazji środowej kary dla Legii, podobne środki dyscyplinarne UEFA zastosowała wobec kilku różnych klubów. Zamknięcie jednej trybuny w zawieszeniu na dwa sezony zastosowano w przypadku Lille OSC, Basaksehiru i Elfsborga. Z kolei Ferencvaros, Celtic i Athletic Bilbao otrzymały analogiczne zakazy wyjazdowe, również z dwuletnim zawieszeniem. Jedyna wydana dziś kara zamknięcia części stadionu bez zawiasów miała miejsce w przypadku reprezentacji Rumunii, gdzie zarzuty dotyczyły rasizmu.