Piłkarze Olympiakosu w euforii po triumfie. „To jeszcze do nas nie dotarło"
W meczu charakteryzującym się dużą intensywnością i fizycznością, ale niską jakością sytuacji pod bramką, żadna ze stron nie była w stanie zdobyć gola w regulaminowych 90 minutach, zanim w 116. minucie bramkę zdobył Ayoub El Kaabi.
„Brak mi słów” – powiedział skrzydłowy Olympiakosu Giorgos Masouras, podczas gdy inni koledzy z drużyny w pobliżu płakali i świętowali wraz ze swoimi fanami. „To jeszcze do nas nie dotarło. Zrobiliśmy to razem. Byłem pewien, że to wygramy, ale utrzymaliśmy się i w końcu zdobyliśmy bramkę. Jesteśmy teraz częścią europejskiej elity i mamy więcej obowiązków. Musimy teraz utrzymać ten poziom” – powiedział Masouras.
Olympiakos, który w wyścigu o mistrzostwo ligi zajął trzecie miejsce, stał się pierwszym greckim klubem, który sięgnął po europejskie trofeum, a Panathinaikos był najbliżej tego tytułu wcześniej, w 1971 roku, kiedy przegrał w finale Pucharu Europy z Ajaxem Amsterdam.
W Atenach i porcie w Pireusie wybuchły uroczystości, podczas których tysiące kibiców odpaliło flary i fajerwerki.
„Jestem bardzo szczęśliwy i usatysfakcjonowany. To zaszczyt, że uszczęśliwiłem fanów” – powiedział trener Olympiakosu Jose Luis Mendilibar, który objął stanowisko w lutym. „Jestem bardzo szczęśliwy, że osiągnęliśmy coś, czego klub nie osiągnął wcześniej. Będziemy świętować, będziemy kibicować, a potem wrócimy do pracy nad tym, co będzie dalej”.
Efektem była druga z rzędu porażka w finale Ligi Konferencji Europy Fiorentiny, która do starcia z Olympiakosem nie przegrała ani jednego meczu.