Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Legia podniosła się po tragicznej pierwszej połowie. Awans wciąż w zasięgu Wojskowych

Joachim Lamch
Legia podniosła się po tragicznej pierwszej połowie. Awans wciąż w zasięgu Wojskowych
Legia podniosła się po tragicznej pierwszej połowie. Awans wciąż w zasięgu WojskowychProfimedia
W pierwszym meczu fazy 1/16 finału Ligi Konferencji Legia przegrywała po pierwszej połowie już 0:3, jednak w kolejnej odsłonie zdołała doprowadzić do wyniku 2:3. Wojskowi byli blisko wyrównania, a dzięki minimalnej przegranej zachowali szanse na awans do dalszego etapu rozgrywek.

W spotkaniu rozgrywanym na Aker Stadion pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie gospodarze. Po dokładnym dośrodkowaniu z bliskiej odległości strzał głową oddał Kristian Eriksen, jednak Kacper Tobiasz nie dał się zaskoczyć. Niestety w jednej z kolejnych akcji był już bez szans.

Świetne podanie ze środka pola otrzymał Martin Linnes, pomocnik popędził lewą stroną i wyłożył piłkę Fredrikowi Gulbrandsenowi, któremu pozostało jedynie umieścić ją w siatce. Legioniści nie zdążyli jeszcze otrząsnąć się po stracie pierwszej bramki, a już przegrywali dwiema.

W 19. minucie mocnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Magnus Wolff Eikrem. Tobiasz zdołał odbić uderzenie, ale zrobił to tak niefortunnie, że skierował ją wprost pod nogi Gulbrandsena, który podwyższył prowadzenie norweskiej drużyny. A to wciąż nie był koniec dramatu warszawskiego zespołu.

Pięć minut później piłkę przed szesnastką gości otrzymał Markus Andre Kaasa. 26-latek z łatwością minął obrońców i strzałem w dolny lewy róg zdobył bramkę na 3:0.

Trener Kosta Runjaić postanowił zareagować błyskawicznie i już w przerwie dokonał aż czterech zmian, posyłając na boisko m.in. Rafała Augustyniaka czy Bartosza Kapustkę. Rezerwowi od razu wprowadzili sporo dynamiki w poczynania Wojskowych, czego efektem było kilka niezłych szans. Najlepszą z nich miał Kapustka, którego potężny strzał trafił w słupek.

Legioniści nie ustawali w swoich atakach, dzięki czemu wkrótce zdołali zdobyć bramkę na 1:3. W 64. minucie precyzyjnym uderzeniem z pola karnego bramkarza pokonał Josue. Kilka chwil później padł gol kontaktowy. Świetne dośrodkowanie posłał Juergen Elitim, a celną główką akcję wykończył Augustyniak.

Statystyki meczu Molde - Legia Warszawa
Statystyki meczu Molde - Legia WarszawaOpta

Do końca meczu goście byli drużyną dominującą. Stworzyli sporo okazji, a blisko zdobycia wyrównującego trafienia był Kapustka, jednak czujność zachował golkiper rywali. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla Molde, co oznacza, że Legia wciąż ma spore szanse na awans do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy.