Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dwa gole w trzy minuty. Pululu zapewnia wygraną z Petrocubem, Jagiellonia wciąż na czele

Joachim Lamch
Dwa gole w trzy minuty. Pululu zapewnia wygraną z Petrocubem, Jagiellonia wciąż na czele
Dwa gole w trzy minuty. Pululu zapewnia wygraną z Petrocubem, Jagiellonia wciąż na czeleKamil Swirydowicz / Cyfrasport / Zuma Press / Profimedia
Jagiellonia Białystok długo męczyła się z Petrocubem, ale dzięki dubletowi Afimico Pululu zwyciężyła 2:0 i zainkasowała kolejny komplet punktów. Na uwagę zasługuje szczególnie pierwsza bramka Angolczyka, którą zdobył strzałem piętą - podobnie jak w ostatnim starciu z FC Kopenhagą.

Spotkanie rozgrywane na stadionie w Białymstoku toczyło się w dość wolnym tempie. Gospodarze zgodnie z wszelkimi oczekiwaniami od pierwszych minut przejęli inicjatywę, ale rywale z Mołdawii dbali o właściwe ustawienie w defensywie. Co ciekawe, sami również potrafili zepchnąć mistrza Polski w okolice pola karnego, choć także niewiele z tego wynikało.

Na pierwszy celny strzał kibice musieli czekać do 18. minuty. Wówczas piłkę w polu karnym po szybkiej akcji przejął Jesus Imaz, ale zawodnik, który niedawno przedłużył kontrakt z klubem, strzelił zbyt lekko i bramkarz Silivu Smalenea nie miał większych problemów z obroną. Już po kilku chwilach po przytomnym zagraniu Afimico Pululu jeszcze lepszą okazję miał Darko Churlinov, jednak jego uderzenie przeleciało nad bramką.

Koronkowe akcje nie przynosiły rezultatu, więc w 37. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Taras Romanczuk, jednak i tym razem lepszy okazał się golkiper przeciwników. Jeszcze przed przerwą kolejną doskonałą szansę zmarnował Imaz, który z kilku metrów znów uderzył prosto w bramkarza.

Podopieczni Adriana Siemieńca równie odważnie rozpoczęli drugą odsłonę rywalizacji, ale wciąż mieli problem z przebiciem się przez obronę Petrocubu. W końcu jednak nastąpiło przełamanie.

W 69. minucie spotkania prawą stroną popędził Miki Villar, podanie od Hiszpana przejął Romanczuk, następnie posłał piłkę w pole karne, a całą akcję fantastycznym strzałem piętą zakończył Pululu. Minęła zaledwie chwila, a napastnik z Angoli wykorzystał podanie już samego Villara i precyzyjnym uderzeniem podwyższył na 2:0. Niestety w końcówce Hiszpan musiał opuścić boisko z powodu urazu.

Statystyki meczu
Statystyki meczuOpta

W ostatniej fazie meczu Jagiellonia kontrolowała przebieg gry i bez większych problemów utrzymała korzystny rezultat do samego końca. Dzięki drugiemu zwycięstwu wciąż znajduje się w czołówce tabeli Ligi Konferencji.