Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Schick przed starciem z Romą: zasłużyliśmy na awans w zeszłym roku, wszyscy chcą rewanżu

ČTK
Patrik Schick podczas konferencji prasowej.
Patrik Schick podczas konferencji prasowej.Profimedia
Rok temu Bayer Leverkusen musiał przetrawić gorzką eliminację z AS Roma w półfinale Ligi Europy, w tym sezonie wciąż niepokonany klub wierzy teraz w naprawienie szkód. Mistrzowie Bundesligi rozpoczynają półfinałowe starcie w Rzymie w czwartek wieczorem, a napastnik Patrik Schick nie może się doczekać nie tylko rewanżu, ale także spotkania z byłymi kolegami z drużyny. Nosił koszulkę klubu ze stolicy Włoch przez dwa lata od lata 2017 roku. Nie mógł zagrać w zeszłorocznym półfinale z powodu utrzymującej się kontuzji.

"Wszyscy zawodnicy i inne osoby w klubie pamiętają, jak było w zeszłym roku. Wtedy zasłużyliśmy na awans, teraz wszyscy chcą się zrewanżować" - powiedział Schick na wieczornej konferencji prasowej. Bayer przegrał 0:1 w Rzymie w zeszłym sezonie w Lidze Europy, a następnie zremisował bezbramkowo u siebie.

Teraz Leverkusen ma passę 46 niepokonanych meczów, zgarnął już tytuł ligi niemieckiej i jest głodny dalszych sukcesów. Schick jest podekscytowany tym, że tym razem jest w pełni sprawny i spodziewa się emocjonalnego powrotu. "Dobrze jest wrócić, zwłaszcza że w zeszłym roku nie mogłem grać z powodu kontuzji. Nie mogę się też doczekać spotkania z byłymi kolegami z drużyny. Szczególnie Daniele De Rossiego, który jest teraz trenerem i wykonuje bardzo dobrą robotę" - powiedział.

Mecz rozpocznie się o 21:00, a drugi czeski napastnik Adam Hložek będzie tym razem tylko widzem, ponieważ zmaga się z kontuzją kostki. W składzie mistrza Niemiec nie powinno natomiast zabraknąć bramkarza Matěja Kovářa.

AS Roma - Bayer Leverkusen (czwartek, 2 maja, 21:00)