Atalanta pokonała Liverpool na Anfield, Scamacca z dubletem. Roma lepsza od Milanu
Spotkanie rozgrywane na San Siro w Mediolanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 9. minucie mocny strzał oddał Tijjani Reijnders, ale czujnością wykazał się bramkarz Mile Svilar. W odpowiedzi po drugiej stronie świetną interwencją po uderzeniu Stephana El Shaarawy'ego popisał się Mike Maignan. Chwilę później golkiper był już jednak bez szans.
Po precyzyjnym dośrodkowaniu Paulo Dybali z rzutu rożnego w polu karnym rywali najwyżej wyskoczył Gianluca Mancini i dokładną główką przy słupku zapewnił gościom prowadzenie. Błyskawiczną szansę na wyrównanie miał Olivier Giroud, ale napastnik w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę.
Zawodnicy Stefano Piolego rzucili się do odrabiania strat, choć przy tym narażali się na groźne kontrataki. Właśnie po takiej akcji blisko zdobycia drugiego gola dla swojej drużyny był El Shaarawy, ale rywali znów uratował bramkarz z Francji. Przed przerwą dobre okazje mieli jeszcze Reijnders oraz Leonardo Spinazzola, jednak pierwszy został zatrzymany przez golkipera, a drugi przez obrońcę.
Po zmianie stron i świetnym odegraniu przez Romelu Lukaku w doskonałej sytuacji znalazł się Lorenzo Pellegrini. Skrzydłowy zdołał wymanewrować obrońcę, ale jego strzał po ziemi minął bramkę Milanu. W 72. minucie na kolejny strzał skusił się Reijnders, jednak znów nie był w stanie pokonać serbskiego golkipera. Wkrótce po wejściu na boisko próbował dokonać tego Yacine Adli. Francuz, zamiast decydować się na wrzutkę, oddał niespodziewane uderzenie, ale Silvar wciąż zachowywał czyste konto.
W samej końcówce doskonałą okazję zmarnował Olivier Giroud. Napastnik otrzymał idealne podanie od Samuela Chukwueze, ale z bliskiej odległości trafił jedynie w poprzeczkę. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Minimalne zwycięstwo rywali jeszcze niczego nie przesądza, spotkanie rewanżowe z pewnością dostarczy wielu emocji.
Szok na Anfield
W czwartkowy wieczór Liverpool był daleki od swojego idealnego występu, a gdyby nie Kelleher, mogłoby być jeszcze gorzej. Z kolei Gianluca Scamacca został pierwszym zawodnikiem drużyny przeciwnej, który strzelił dwa gole na Anfield od lutego 2023 roku, kiedy dokonali tego Benzema i Vinicius z Realu Madryt.
Ponadto stał się pierwszym włoskim graczem, któremu udało się to w europejskich pucharach. W ostatnich siedmiu meczach strzelił sześć goli. W końcówce na listę strzelców wpisał się jeszcze Mario Pasalic i Atalanta zaszokowała Liverpool. Włoska drużyna wywiozła ze stadionu The Reds niezwykle niespodziewane zwycięstwo 3:0.
Drużyna Jurgena Kloppa zakończyła 34-meczową passę bez porażki na Anfield. Niemiecki trener przegrał tylko pięć razy u siebie w Lidze Mistrzów lub Lidze Europu podczas swojego pobytu na ławce Liverpoolu, z czego dwa z Atalantą. Raz również z Realem Madryt, Atletico i Interem.
Radość w Leverkusen i Lizbonie
Chociaż w pierwszej połowie nie padła żadna bramka, Bayer Leverkusen dominował we wszystkich aspektach i w sytuacjach bramkowych przeważał 17:1. W pierwszych 45 minutach Florian Wirtz stworzył nie mniej niż pięć szans, a cała drużyna West Hamu miała tylko jedną. Jednak Bayer wyszedł na prowadzenie dopiero w drugiej połowie. Victor Boniface zdobył bramkę po raz pierwszy od powrotu po kontuzji.
Oprócz gola Jonas Hofman zaliczył także asystę, a ostatni dokonał tego 20 stycznia. Jego bilans we wszystkich rozgrywkach to 8+8. Leverkusen przedłużyło swoją passę zwycięstw do 42 meczów. Oprócz porażki, Młoty straciły w rewanżu zarówno Emersona, jak i Paquetę, którzy zostali ukarani żółtymi kartkami. Cały mecz w bramce gości rozegrał Łukasz Fabiański, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami.
W Lizbonie Rafa Silva wyprowadził portugalską drużynę na prowadzenie swoim 20. golem w sezonie we wszystkich rozgrywkach, a wynik podwyższył Ángel Di María. Argentyńczyk oddał sześć strzałów (4+2) w pięciu wiosennych meczach Europa League. Łącznie w kampanii 2023/24 ma na koncie 16 goli i 11 ostatnich podań.
Ważną bramkę kontaktową zdobył Pierre-Emerick Aubameyang i stał się pierwszym graczem w LM, LE lub LKE, który osiągnął granicę dziesięciu bramek w tym sezonie, potwierdzając swoją pozycję najlepszego strzelca rozgrywek.