Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Real wygrywa z RCD Mallorca i pozostaje liderem. Wielkie emocje w meczu Celty z Betisem

Joachim Lamch
Królewscy powiększają przewagę w tabeli. Drużyna Ancelottiego wygrywa z Realem Mallorca
Królewscy powiększają przewagę w tabeli. Drużyna Ancelottiego wygrywa z Realem MallorcaProfimedia
Real Madryt pokonał swojego imiennika z Majorki 1:0, powiększając przewagę nad drugą w tabeli LaLiga Gironą do trzech punktów. Jedynego gola w spotkaniu zdobył Antonio Rudiger. W innym meczu rozgrywanym o tej samej porze Celta VIgo wygrała z Realem Betis 2:1 po golu w samej końcówce.

Faworytem spotkania rozgrywanego na odnowionym stadionie Santiago Bernabeu niezaprzeczalnie była ekipa Królewskich. Zgodnie z oczekiwaniami podopieczni Carlo Ancelottiego od samego początku przejęli inicjatywę na boisku, ale na ich pierwszy strzał trzeba było czekać do 13. minuty. Wówczas z precyzyjnego dośrodkowania Luki Modricia skorzystał Jude Bellingham, jednak jego strzał głową "szczupakiem" trafił prosto w ręce Predraga Rajkovicia.

Bramkarz Realu Mallorca przez cały czas musiał zachowywać czujność, bowiem Los Blancos co chwilę gościli pod jego polem karnym. Już kilka chwil minut kolejną dogodną okazję miał Vinicius Junior. Napastnik wracający po kontuzji przejął podanie Modricia, ale jego strzał minął prawy słupek.

Mapa podań Luki Modricia wygląda imponująco
Mapa podań Luki Modricia wygląda imponującoOpta/AFP

Brazylijczyk do końca pierwszej połowy był niezwykle aktywny, nieustannie szukając swojej szansy na zdobycie gola, jednak górą w tych pojedynkach wciąż był golkiper drużyny z Balearów. Tuż przed przerwą to goście mogli otworzyć wynik spotkania, jednak Andriya Lunina po mocnym uderzeniu głową Antonio Sancheza uratowała poprzeczka.

Rudiger ratuje zwycięstwo

W 54. minucie znów to obramowanie zapobiegło utracie gola przez zespół z Madrytu. Potężnym strzałem z dystansu popisał się Daniel Rodriguez, jednak trafił w słupek. Przewagę nadal utrzymywali gospodarze, ale coraz trudniej było im się przebić przez defensywę rywali. Włoski trener postanowił zareagować i już po godzinie gry dokonał zmian. Na boisku za Viniciusa pojawił się Brahim Diaz, a Toniego Kroosa zastąpił Joselu.

Statystyki meczu Real Madryt - Real Mallorca
Statystyki meczu Real Madryt - Real MallorcaOpta

To właśnie pierwszy z rezerwowych w 72. minucie zmarnował idealną szansę na zdobycie gola. Hiszpan próbował dobić strzał Rodrygo obroniony przez Rajkovicia, ale i on z bliskiej odległości uderzył jedynie w słupek.

W końcu napór Los Blancos przyniósł efekt. Po kolejnym dokładnym dośrodkowaniu Modricia, tym razem z rzutu rożnego, świetną główką serbskiego bramkarza pokonał Antonio Rudiger, zapewniając swojej drużynie prowadzenie, którego nie oddała już do końca spotkania. Po tym zwycięstwie Real Madryt powiększył przewagę nad Gironą do trzech punktów i jest pewny, że tę kolejkę LaLiga zakończy na fotelu lidera.

Fantastyczna końcówka Celty

W równocześnie rozgrywanym spotkaniu Celta Vigo pokonała Real Betis 2:1. Zmarszczki na czole krytykowanego trenera Rafy Beníteza pojawiły się już w szóstej minucie za sprawą Aitora Ruibala, który pewnie przyjął podanie od Isco i wykończył akcję dokładnie strzałem przy dalszym słupku.

Przyjezdni nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, gdyż Borja Iglesias sfaulował Larsena w polu karnym i sędzia przyznał jedenastkę. 36-letni Aspas stanął na wysokości zadania i uderzeniem po ziemi zamienił ją na gola i wyrównanie.

Od tego momentu gra przenosiła się z jednej strony na drugą, ale kibice na próżno czekali na kolejne okazje. Podobnie było po zmianie stron. Celta podkręciła tempo i przedostawała się w pole karne rywali, ale gospodarze nie potrafili zagrozić bramce Ruia Silvy. Na kwadrans przed końcem mieli kilka okazji, ale strzał Luiza Henrique został zablokowany przez obronę, w ten sam sposób zakończyła próba Sergio Altimiry zakończyła się w ten sam sposób.

Obie drużyny zaatakowały w samej końcówce. Po zamieszaniu w szesnastce gości, Larsen zdobył gola, ale po długiej weryfikacji wideo sędzia nie uznał bramki ze względu na faul Aspasa. W 96. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Swedberg i zaskoczył obronę Betisu, wywołując lawinę radości na trybunach i zapewniając swojej drużynie wygraną 2:1.