Pierwszy gol Vitora Roque w barwach Barcelony. Zwycięstwo z Osasuną po trudnym meczu
Spotkanie na Estadio Olímpico rozpoczęło się dla Barcelony niezwykle pechowo. Już w 6. minucie bez kontaktu z przeciwnikiem kontuzji doznał Ferran Torres. Po chwili zaopiekowali się nim medycy, ale szybko okazało się, że uraz jest poważny. Napastnik ze łzami w oczach opuścił murawę, a zastąpił go Fermin Lopez.
Mimo tego gospodarze szybko przejęli inicjatywę i regularnie pojawiali się pod szesnastką drużyny z Nawarry. W 12. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Ilkay Gundogan - w polu karnym najwyższej wyskoczył Robert Lewandowski, ale jego strzał głową, choć mocny, okazał się minimalnie niecelny.
Przed przerwą obie drużyny stworzyły sobie dogodne sytuacje, ale żadnej nie udało się pokonać golkipera rywali. W 25. minucie po kolejnej wrzutce niemieckiego pomocnika z bliska główkował Jules Kounde, następnie po drugiej stronie boiska podobną okazję miał Ante Budimir. Obu zawodnikom zabrakło jednak precyzji.
W drugie odsłonie widowisko nabrało jeszcze większego tempa, choć nadal dominującą stroną była Blaugrana. W 62. minucie trener Xavi dokonał nietypowej zmiany, zdejmując z boiska... Lopeza, a wprowadzając Vitora Roque. Szybko okazało się, że była to świetna decyzja.
Dosłownie kilkadziesiąt sekund później Brazylijczyk wykorzystał efektowne podanie Joao Cancelo i po wyprzedzeniu obrońców uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce, zdobywając swojego pierwszego gola w barwach Barcelony. Chwilę po rozpoczęciu gry napastnik przyczynił się jeszcze do osłabienia zespołu rywali, gdyż po faulu na nim drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Unai Garcia.
W kolejnej fazie meczu gracze z Katalonii stworzyli jeszcze kilka okazji, jednak wciąż zawodziła ich skuteczność. Kilkukrotnie w dobrej sytuacji znajdował się Lewandowski, ale Polak zwykle przegrywał pojedynki z obrońcami, a kiedy już trafił do siatki, sędzia nie uznał gola ze względu na pozycję spaloną.
Mimo ogromnej determinacji i kilku szans zespołu Jagoby Arrasate w końcówce rywalizacji mistrzowie Hiszpanii utrzymali prowadzenie i cieszyli się z 14. zwycięstwa w sezonie.