Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Piękne trafienie Brahima i kolejny gol Bellinghama. Real blisko tytułu mistrzowskiego

Adrian Wantowski
Gracze Realu Madryt świętujący trafienie Bellinghama na Santiago Bernabeu
Gracze Realu Madryt świętujący trafienie Bellinghama na Santiago BernabeuAFP
Real Madryt bez żadnego problemu pokonał przed własną publicznością Cadiz i jest już o włos od tytułu mistrzowskiego. Fani Królewskich mogą świętować już dziś, jeśli Barcelona nie pokona na wyjeździe Girony. Podopieczni Carlo Ancelottiego wygrali 3:0, a gole strzelali Brahim Diaz, Jude Bellingham oraz Joselu.

Real Madryt przystępował do tego meczu, mając 11 punktów przewagi nad drugą Barceloną. Królewscy do zagwarantowania sobie 36. mistrzostwa Hiszpanii już w sobotę potrzebowali zwycięstwa nad Cadiz i straty punktów Blaugrany w starciu z Gironą. Carlo Ancelotti zdecydował się na 10 zmian w składzie w porównaniu z wtorkowym meczem z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów, a po raz pierwszy w tym sezonie między słupkami stanął Thibaut Courtois

Królewscy długo przy piłce, Cadiz wyprowadzał dobre kontry, ale do przerwy bez goli

Od początku meczu to Real kontrolował przebieg gry. Mocny strzał z dystansu w 10. minucie oddał Eder Militao, ale obronił go Jeremias Ledesma. W pierwszych 15. minutach Królewscy mieli aż 85% posiadania piłki, jednak nie stworzyli sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia gola. 

Nastawione na murowanie bramki Cadiz mogli zaskoczyć Real w 22.  minucie, ale dobrego podania w polu karnym nie wykorzystał Christopher Ramos. Kolejną groźną akcję goście wyprowadzili dziesięć minut później. Sobrino wygrał pojedynek w środku pola z Militao i pobiegł w stronę bramki, gdzie zatrzymał go wślizgiem wracający do obrony Nacho. 

Real mógł objąć prowadzenie w 40. minucie, dośrodkowanie Ardy Gulera z rzutu wolnego minęło interweniującego Ledesmę, spadła ona pod nogi Daniego Ceballosa, ale w całym zamieszaniu piłka nie znalazła drogi do siatki po strzale Hiszpana. Cadiz mógł zanotować niespodziewane prowadzenie do przerwy, bo w 45. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Gonzalo Escalante, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę. 

Królewscy w pierwszej części długo utrzymywali się przy piłce pod polem karnym Cadiz, ale nawet gdy Brahim, Guler czy Modric minęli dwóch graczy, to zaraz przy nich pojawiała się asekuracja i trudno było przebić się przez szczelny mur drużyny, która walczy o utrzymanie. Do przerwy Real miał 72% posiadania piłki, ale nie potrafił zbudować dogodnej sytuacji bramkowej. 

Real wrzucił wyższy bieg i skończyło się to porażką Cadiz

Real odważnie wszedł w drugą połowę i już na początku miał dogodne okazje do strzelenia gola. Najpierw z rzutu wolnego uderzał Arda Guler, a następnie z dystansu próbował zaskoczyć Dani Carvalaj, ale w obu przypadkach dobrze interweniował Ledesma. Niespodziewanie to Cadiz wypracował jednak znakomitą okazję do wyjścia na prowadzenie w 50. minucie. Błąd w środku boiska popełnił Militao, ale w sytuacji sam na sam Courtois okazał się lepszy niż Ramos. 

Nie wykorzystane sytuację się mszczą. Każdy zna to powiedzenie, ale szybko przekonali się o tym gracze Cadiz, bo powinni prowadzić 1:0, a minutę później to Real już miał korzystny wynik. Brahim Diaz otrzymał podanie od Luki Modricia, zdecydował się na próbę z linii pola karnego i pięknym strzałem uradował fanów na Santiago Bernabeu. 

Kolejny fragment był już pod kontrolą Realu, a na murawie niewiele się działo. Carlo Ancelotti zdecydował się na zmianę w 65. minucie. Plac gry opuścił przy owacji fanów Arda Guler, a wszedł Jude Bellingham, który miał głód gry i od razu to pokazał. Anglik przejął źle zagraną piłkę przez defensywę gości, zagrał w pole karne do Modrica, ten zagrał jeszcze na obieg do Brahima, który znalazł wchodzącego Bellighama, a ten strzelił swojego 18. gola w tym sezonie ligowym. 

Ancelotti dawał zagrać kolejnym podstawowym graczom i na murawie pojawili się Vinicius Jr. oraz Fede Valverde. Real mógł podwyższyć w 81. minucie, ale strzał z bliskiej odległości Carvajala przeleciał nad poprzeczką. Chwilę później "krzyżakiem" dośrodkowywał Vinicius, ale groźny strzał głową Militao odbił Ledesma. 

Królewscy jeszcze w doliczonym czasie zaatakowali. Najpierw strzał Joselu trafił w słupek, a strzał Viniciusa zatrzymał Ledesma. Ostatecznie Real przypieczętował zwycięstwo w ostatniej akcji. Courtois obronił strzał, a Nacho ruszył z kontrą, przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką i wyłożył Joselu do pustej bramki. Hiszpan bardzo się starał, żeby strzelić gola i doczekał się tego w ostatnim momencie. 

Statystyki meczu Real Madryt - Cadiz CF
Statystyki meczu Real Madryt - Cadiz CFOpta

Real Madryt zanotował 27. zwycięstwo w tym sezonie LaLiga i jest już krok od 36. tytułu mistrzowskiego, a stać może się to już dziś, jeśli Barcelona nie wygra z Gironą. Natomiast jeśli Blaugrana wygra, to na świętowanie przyjdzie czas najwcześniej za tydzień w starciu z Deportivo Alaves.