Klub z Katalonii zapłacił za Olmo 55 mln euro, a kilka więcej będzie musiał dopłacić po osiągnięciu konkretnych celów przez piłkarza. Hiszpan był jedną z rewelacji Euro 2024 i choć zaczynał turniej jako rezerwowy, to w późniejszym etapie był jednym z najważniejszych ogniw zespołu Luisa de la Fuente, który później sięgnął po turniejowy triumf.
Po transferze zawodnika RB Lipsk Barcelona nie była jednak w stanie zarejestrować Hiszpana, ponieważ musiała spełnić kilka wymagań regulaminowych. Z tego względu Olmo nie uczestniczył w dwóch pierwszych kolejkach ligowych, w których jego nowy zespół wygrał 2:1 z Valencią oraz w takim samym stosunku bramek z Athletikiem Bilbao.
Teraz jednak nareszcie udało się go zarejestrować i jest on w kadrze meczowej na spotkanie z Rayo Vallecano, które zacznie się dzisiaj o 21:30.
Aby spełnić zakładane wymagania, w ostatnich dniach Duma Katalonii "wypchnęła" z klubu Ilkaya Gundogana, Clementa Lengleta czy Vitora Roque. Każdy z nich odszedł na swoich zasadach, część z piłkarzy tylko na wypożyczenie, ale to pozwoliło dopuścić do gry Olmo, na którego bardzo czeka Hansi Flick.