Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Media spekulowały o powrocie Ramosa lub wychowanka. Real nie będzie szukał nowego stopera

Flashscore
Militão nie będzie mógł grać przez co najmniej pół roku.
Militão nie będzie mógł grać przez co najmniej pół roku.Profimedia
Real Madryt nie będzie szukał nowego obrońcy po tym, jak Eder Militao wypadł z gry na około sześć miesięcy z powodu kontuzji.

Badania wykazały, że Brazylijczyk ma poważnie zerwane więzadło krzyżowe przednie (ACL) i konieczna będzie operacja. Tymczasem Thibaut Courtois doznał tego samego urazu zaledwie w czwartek i oczekuje się, że nie będzie do dyspozyji przez podobnie długi okres. "Los Blancos" stracili więc dwóch kluczowych zawodników w ciągu trzech dni z powodu tego samego problemu medycznego.

Militao rozpoczął mecz w wyjściowym składzie przeciwko Bilbao i musiał opuścić boisko na początku drugiej połowy, po tym jak próbował odebrać piłkę Sancetowi, ale poślizgnął się i doznał urazu.

Zagraniczne media natychmiast zaczęły spekulować, czy były kapitan i legenda klubu Sergio Ramos mógłby wrócić na Santiago Bernabeu. Zawodnik przez ostatnie dwa lata grał dla PSG i obecnie wciąż pozostaje bez nowego zespołu, a jego poszukiwania nie ustają. Zainteresowane są kluby z Arabii Saudyjskiej lub Inter Miami, a także Sevilla.

Jednak Miguel Angel Diaz, który jest odpowiedzialny za wiadomości Realu Madryt w radiu COPE, powiedział w audycji, że klub nie rozważa pozyskania nowego środkowego obrońcy. Nie ma też mowy o wycofaniu z wypożyczenia młodego duetu Rafa Marin i Pablo Ramon, którzy odeszli latem, by zbierać doświadczenie w drużynach z drugiej ligi. Podobnie jak Jesus Vallejo, który udał się na rok do Granady.

Na pozycji stopera Real ma do dyspozycji Davida Alabę, Antonio Rüdigera i kapitana Nacho. Królewscy zareagowali jednak na kontuzję Courtoisa, sprowadzając Kepę z Chelsea, który dołączył do Łunina na zasadzie rocznego wypożyczenia. Doniesienia z Hiszpanii mówią, że skład jest zamknięty. Bardzo mało prawdopodobny jest również ewentualny transfer Mbappe.