Mbappé spełnia swoje marzenie przed wypełnionym po brzegi Santiago Bernabéu
"To niesamowite być tutaj" - wykrzyknął 25-letni Kylian Mbappé podczas oficjalnej prezentacji do swoich nowych fanów. Po siedmiu latach nerwowych zabiegów oczekiwanie dobiegło końca, a madryccy kibice mogli powitać idola, który będzie próbował podnieść ich z krzeseł przez kolejne pięć sezonów.
Ponad 80 tysięcy widzów zebrało się na Santiago Bernabéu we wtorek 16 lipca, aby powitać Żółwia. Data ta przejdzie do historii piłki nożnej jako jedna z najbardziej masowych prezentacji nowo sprowadzonego zawodnika. Mowa nie tylko o komplecie widowni wewnątrz świątyni Merengue, ale o wszystkich ludzi, którzy zgromadzili się wokół stadionu, mimo że nie mieli biletu. Bez wątpienia nie widzieliśmy czegoś takiego od czasu przybycia Cristiano Ronaldo do stolicy Hiszpanii w 2009 roku.
Impreza prezentacyjna, która odbyła się na Bernabéu po raz pierwszy od wielu lat, posłużyła również do zaprezentowania siły przebudowanego obiektu pod względem organizacji wielkich wydarzeń. Jak można było zobaczyć na zdjęciach, które wyciekły w przeddzień prezentacji, wydarzenie zostało szczegółowo przygotowane, w tym scena zwieńczona dużym łukiem, który sprawił, że uczestnicy zaniemówili.
Wszyscy szczęśliwi
Zgodnie ze zwyczajowym protokołem, prezydent Realu Madryt, Florentino Perez, był pod ręką, aby powitać Kyliana Mbappé i poprowadzić obrady. "To wielka satysfakcja dla nas wszystkich wrócić do normalności i móc zaprezentować nowych zawodników na naszym stadionie. Za każdym razem, gdy witamy wspaniałego piłkarza, przeżywamy moment wielkiej ekscytacji" - powiedział urzędnik, otwierając wydarzenie.
"Osiągnąłeś swoje marzenie, ponieważ nigdy się nie poddałeś. Jesteś tu dzisiaj, ponieważ chciałeś tu być. Drogi Kylianie, dziękujemy za podjęcie wysiłku, którego wielu nie może sobie nawet wyobrazić. Witaj w swoim domu, witaj w Realu Madryt" - dodał.
Następnie przyszła kolej na głos nowego zawodnika, który nie hamował się w radości i równie mocno zachwycił tłum: "Przez wiele lat spałem z marzeniem o grze dla Realu Madryt. Dziś moje marzenie się spełniło. Jestem szczęśliwym chłopcem. Chcę podziękować wszystkim, którzy pracowali na to, abym tu był. Wiem, że było ciężko, ale wygraliśmy, jestem tutaj!" - wyraził swoją radość Kyky, przejmujący numer 9 należący wcześniej do rodaka i białej legendy, Karima Benzemy.
Z tonu, słów i gestów Francuza jasno wynikało, że odchodząc z Paris Saint-Germain zdjął z siebie ciężar. "Spełniłem jedno marzenie, a teraz mam kolejne: spełnić oczekiwania najlepszego klubu na świecie. Oddam życie za ten herb" - dodał zawodnik z Bondy w Paryżu. Na koniec zakończył nostalgiczną frazą "1, 2, 3, Hala Madrid!", którą Cristiano Ronaldo wykrzyczał podczas swojej prezentacji w 2009 roku.
Rozpoczyna się era Mbappé w Realu Madryt. Klub, zawodnik i fani nie mogli być bardziej podekscytowani. Pozostaje tylko czekać, aż zawodnik odzyska swój najlepszy poziom, ponieważ po złamaniu nosa na mistrzostwach Europy w Niemczech był daleki od występów, które jest w stanie zaoferować.