Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Lewandowski: dobre podania ułatwiły mi zdobycie goli, nigdy wcześniej nie grałem tak często

PAP
Lewandowski: dobre podania ułatwiły mi zdobycie goli, nigdy wcześniej nie grałem tak często
Lewandowski: dobre podania ułatwiły mi zdobycie goli, nigdy wcześniej nie grałem tak częstoPAP/EPA/ADRIAN RUIZ HIERRO
Piłkarz Barcelony Robert Lewandowski, który zdobył trzy bramki w wygranym 3:0 na wyjeździe meczu z Alaves w 9. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy, podkreślił wpływ kolegów z drużyny na jego wyczyn. "Było kilka dobrych podań, które ułatwiły mi strzelenie goli" - powiedział polski napastnik.

36-letni zawodnik wszystkie trafienia zaliczył już w pierwszej połowie - w siódmej oraz 22. i 32. minucie.

"Zdobycie trzech bramek w pierwszej połowie daje ci większą kontrolę w drugiej części" - przyznał Lewandowski.

"Było kilka dobrych podań, które ułatwiły mi trafianie do siatki. Graliśmy bardzo dobrze od pierwszej minuty, chcieliśmy atakować i strzelać gole" - podkreślił.

Pierwsze z tych trafień - głową po dośrodkowaniu Brazylijczyka Raphinhy - było jego 50. bramką w hiszpańskiej ekstraklasie, więc łącznie Polak ma ich już 52. Natomiast w obecnym sezonie Lewandowski zdobył 10 ligowych bramek i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców.

Mapa strzałów Barcelony w meczu z Alaves
Mapa strzałów Barcelony w meczu z AlavesOpta/Cesar Manso/AFP

Przy golu na 2:0 ponownie asystował Raphinha. Brazylijski skrzydłowy - wyprowadzając kontratak - popisał się imponującym rajdem przez ponad pół boiska i podał do Lewandowskiego, który dopełnił z bliska formalności.

Natomiast przy trzeciej bramce Polak wygrał pojedynek z bramkarzem rywali, posyłając piłkę w tzw. długi róg. W tym przypadku świetnie dostrzegł go na boisku Eric Garcia.

W drugiej połowie bramki nie padły. Po Barcelonie, jak podkreślają światowe agencje, widać już było pewne zmęczenie napiętym kalendarzem rozgrywek.

"Ostatnie pięć meczów mieliśmy co trzy dni. Nigdy wcześniej nie grałem tak często w krótkim czasie" - przyznał Lewandowski, który w niedzielę rozegrał całe spotkanie.

"Było tylko kilka dni odpoczynku między tymi meczami i to robi prawdziwą różnicę. Ale dostaliśmy to, czego chcieliśmy" - dodał z zadowoleniem.

Polskiego napastnika pochwalił trener Hansi Flick, który w przeszłości pracował z nim w Bayernie Monachium.

"Lewandowski to ten sam zawodnik, którego znałem w Monachium, on jest najlepszy w polu karnym. To, co robi, jest fantastyczne - zawsze gotowy do strzelenia gola" - powiedział szkoleniowiec Barcelony.

"Myślę, że powinniśmy pochwalić każdego w drużynie, wszyscy mu pomagają. Jest w dobrej formie i cieszę się, że to widzę. Jestem zadowolony z trzech punktów i z występu 'Lewego'. W pierwszej połowie nie popełniliśmy żadnych błędów, nie pozwoliliśmy Alaves grać ich futbolu. To był klucz do zwycięstwa" - dodał.

Bramkarza Wojciecha Szczęsnego, który w środę podpisał kontrakt, nie było jeszcze w kadrze meczowej Barcelony.

Duma Katalonii z dorobkiem 24 punktów jest liderem LaLiga. O trzy wyprzedza Real Madryt.