Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Koniec emerytury? Szczęsny dogadał się z Barceloną, zostały już tylko testy medyczne

Zaktualizowany
Wojciech Szczęsny ostatni oficjalny mecz zagrał w czerwcu na Euro 2024
Wojciech Szczęsny ostatni oficjalny mecz zagrał w czerwcu na Euro 2024 Grzegorz Wajda / Zuma Press / Profimedia
Wojciech Szczęsny dogadał się z Barceloną i prawdopodobnie zakończy emeryturę, żeby grać w Dumie Katalonii. Polski bramkarz musi przejść jeszcze tylko testy medyczne.

Kontuzja Marca Andre Ter Stegena sprawiła, że Barcelona zaczęła się rozglądać się za bramkarzem, który mógłby stanąć w bramce do końca sezonu. Musiał to być ktoś bez kontraktu, ponieważ okienko transferowe jest zamknięte. 

Padło na negocjacje ze Szczęsnym, który w sierpniu tego roku zakończył karierę. Kibice bardzo naciskali władze Barcelony na tego bramkarza i wydaje się, że dopięli swego, bo ostatecznie doszło do negocjacji, które zakończyły się powodzeniem. 

Wojciech Szczęsny zmienia swoje plany, wraca z emerytury i będzie ratunkiem dla Barcelony w trudnym dla niej czasie. Polski bramkarz zgodził się na warunki klubu. Do dopięcia formalności brakuje już tylko testów medycznych. Jeśli Polak przejdzie je pomyślnie, to zostanie nowym graczem Dumy Katalonii. Jak podaje Fabrizio Romano, testy medyczne zostaną przeprowadzone w ciągu najbliższych dni. Szczęsny w czwartek przyleci do Barcelony. 

Były bramkarz Juventusu i Arsenalu ma zarabiać około trzech milionów brutto i podpisze kontrakt do końca obecnego sezonu. 

Wojciech Szczęsny w Barcelonie dołączy do Roberta Lewandowskiego, co sprawi, że Polska będzie miała dwóch przedstawicieli w pierwszej jedenastce Dumy Katalonii. 

Szczęsny potwierdza zainteresowanie Barceloną

Według hiszpańskich mediów Wojciech Szczęsny potwierdził zainteresowanie Barceloną, w której miałby występować do końca sezonu, zarabiając około 3 mln euro brutto. "Byłoby brakiem szacunku z mojej strony, gdybym nie rozważył tej opcji" – powiedział polski bramkarz katalońskiemu dziennikowi "Sport".

Według doniesień części hiszpańskich mediów, polski golkiper, który przebywa na wakacjach w Marbelli na południu Hiszpanii, miał już nawet powiedzieć wstępne "tak" Barcelonie, a do dogadania pozostają tylko formalności. Popularny portal El Chiringuito już w nocy podał wiadomość, że Szczęsny może zostać klubowym kolegą Roberta Lewandowskiego.

"Mam wiele szacunku dla historii Barcy. To jeden z najlepszych klubów na świecie. Rozumiem trudną sytuację, w której znaleźli się po kontuzji Marca-Andre Ter Stegena i myślę, że byłoby brakiem szacunku z mojej strony, gdybym nie rozważył tej opcji" – powiedział w środę po południu Szczęsny katalońskiemu dziennikowi "Sport".

Jak podaje gazeta, Duma Katalonii oferuje Szczęsnemu kontrakt do końca sezonu z pensją około 3 mln euro brutto plus premie. "Polak jest dość zdeterminowany, aby wrócić na boisko, ponieważ przyciąga go opcja noszenia koszulki Blaugrany u boku Lewandowskiego, ale wciąż pozostaje kilka szczegółów do uzgodnienia, takich jak renegocjacja jego kontraktu z Juventusem" – zauważa gazeta.

Polski bramkarz spełni wymagania Barcelony: ma doświadczenie, w ostatnich latach grał na najwyższym poziomie w Juventusiei  mógłby przyjść do klubu z wolnego transferu. Szczęsny nie mógłby jednak grać w meczach Ligii Mistrzów, ponieważ nie został zarejestrowany w tych rozgrywkach – podkreśla hiszpańska prasa.

"Sport" zauważa również, że Szczęsny ma "osobowość odporną na przeciwności losu", z niesamowitymi warunkami fizycznymi. "Najlepszą jego cechą jest to, że wie, jak wykorzystać rozpiętość swoich ramion" – pisze gazeta. "Dzięki swojemu wzrostowi jest w stanie dojść do bardzo trudnych piłek i wygrywać sytuacje jeden na jeden" – dodaje.

Prasa nie ma wątpliwości, że Szczęsny wygra rywalizację z Inakim Penią, obecnym pierwszym bramkarzem Barcy, którego jakość została ostatnio doceniona przez trenera Hansiego Flicka. Szczęsny ma za sobą udane mistrzostwa Europy, jest bramkarzem z dużym międzynarodowym doświadczeniem i wieloma ważnymi meczami – podkreśla prasa.