Ancelotti uwielbia być szefem Realu. Ma nadzieję, że pozostanie na ławce po 2026 r.
Odnoszący sukcesy trener, którego poprzedni kontrakt miał wygasnąć z końcem czerwca 2023 roku, jest w Realu od 2021 roku, a wcześniej prowadził klub w latach 2013-2015. Do stolicy Hiszpanii przywiózł jeden tytuł ligowy, a także dwa trofea Ligi Mistrzów i dwa klubowe mistrzostwa świata.
"Mój kontrakt wygasłby 30 czerwca. Klub zdecydował się zrobić to teraz, ponieważ jest zadowolony z naszej pracy" - powiedział Ancelotti dziennikarzom we wtorek przed meczem u siebie z Realem Mallorca, po czym kontynuował:
"Nie wiem, czy to będzie mój ostatni kontrakt w roli trenera. Nie mam pojęcia, co się stanie, gdy skończę pracę tutaj. Być może będę tu jeszcze w 2026 roku, w zależności od tego, jak bardzo będę skuteczny. Chciałbym być trenerem Realu do 2026 roku i mam nadzieję, że będę tu nadal w 2027 lub 2028 roku, ponieważ chcę tu zostać".
Przed podpisaniem przedłużenia kontraktu Włoch był łączony z przejściem do reprezentacji Brazylii, a były prezes Brazylijskiej Federacji Piłkarskiej (CBF) Ednaldo Rodrigues stwierdził, że to szkoleniowiec "Los Blancos" jest preferowanym kandydatem. Ancelotti stwierdził jednak, że jego priorytetem zawsze było pozostanie w Realu.
"Ednaldo nie jest już prezydentem i wszystko poszło tak, jak chciałem, ponieważ mogę tu zostać. Myślenie o byciu trenerem Brazylii było ekscytujące, ale nie wiem, czy będą mnie chcieli w 2026 r. Trudno powiedzieć, czy będą zadowoleni z tej decyzji" - powiedział trener. Real prowadzi w LaLiga wyprzedzając Gironę o punkt po 18 meczach.