Jeśli zagraniczny zawodnik ma kontrakt krótszy niż rok i nie towarzyszą mu członkowie rodziny, jest on klasyfikowany przez japońskie władze jako nierezydent i płaci mniejszy podatek niż rezydenci, podały media, powołując się na Krajowy Urząd Skarbowy.
Biuro regionalne w Osace stwierdziło jednak, że Iniesta był rezydentem w 2018 roku, ponieważ mieszkał z członkami rodziny i miał wieloletni kontrakt. W rezultacie nakazano mu zapłacić zaległe podatki w łącznej wysokości około 580 milionów jenów.
"Japońskie organy podatkowe wszczęły dochodzenie w sprawie tego, czy miałem status rezydenta podatkowego i doszły do wniosku, że byłem rezydentem w Japonii przez część 2018 roku" - napisał w oświadczeniu przesłanym AFP w niedzielę. Iniesta powiedział również, że zapłacił wymagane zaległe podatki.
"Dochód w tym okresie podlega zatem podwójnemu opodatkowaniu" - powiedział, dodając, że domaga się zwrotu nadpłaconego podatku na mocy umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Japonią a Hiszpanią. Regionalny urząd skarbowy w Osace odmówił komentarza na pytanie AFP.
Agencja prasowa Kyodo poinformowała w zeszłym tygodniu, że południowokoreański bramkarz Kim Jin-hyun i brazylijski napastnik Patric również nie zadeklarowali prawidłowo swoich dochodów w Japonii. Bramkarz Cerezo Osaka, Kim, został zobowiązany do zapłacenia 220 milionów jenów (ok. 6 milionów zł) podatku, podczas gdy Patric, który grał w Gamba Osaka, a obecnie gra w Nagoya Grampus, został zobowiązany do zapłacenia 210 milionów jenów (ok. 5,5 mln zł), podała Kyodo.
Klub Cerezo Osaka odmówił komentarza w tej sprawie, powołując się na obawy o prywatność, podczas gdy Gamba Osaka "zajmuje się sprawą odpowiednio i pod kierunkiem organów podatkowych i J-League", zgodnie z doniesieniami.