Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Sensacyjne wyniki na starcie Pucharu Polski. Cracovia, Lechia i Wisła Płock już odpadły

Sensacyjne wyniki w Pucharze Polski. Cracovia i Lechia już odpadły, Widzew wyszarpał awans
Sensacyjne wyniki w Pucharze Polski. Cracovia i Lechia już odpadły, Widzew wyszarpał awansFot. Grzegorz Radtke, Lechia Gdańsk
Wtorek przyniósł pierwsze mecze fazy 1/32 Fortuna Pucharu Polski. Już na samym starcie oglądaliśmy kilka niespodzianek, a z rozgrywkami pożegnały się Cracovia, Lechia Gdańsk czy Wisła Płock. 

Cracovia odpada po dogrywce 

Cracovia w tym sezonie imponuje formą w PKO BP Ekstraklasie i znajduje się w tabeli tylko za Lechem Poznań. „Pasy” nie miały dalekiego wyjazdu na starcie pucharu, bo jechały na mecz do Nowego Sącza na pojedynek z Sandecją, która w zeszłym sezonie spadła z drugiej ligi i szczebla centralnego. 

Do przerwy goli nie było, ale za to drużyny rozstrzelały się w drugiej części. Już w 56. minucie Rafał Wolsztyński znakomicie wypuścił Jakuba Wilczyńskiego, a ten w sytuacji sam na sam podciął piłkę, pokonując bramkarza Cracovii i Sandecja wyszła na prowadzenie. 

Grająca w Ekstraklasie drużyna zadała dwa szybkie ciosy. Najpierw w 81. minucie Virgil Ghita trafił do siatki głową, a cztery minuty później było już 2:1. Benjamin Kallman zagrał piłkę w pole karne, a tam problemu z umieszczeniem jej w bramce nie miał Ajdin Hasic

Zdawało się, że sytuacja jest opanowana i Cracovia wywalczy awans w regulaminowym czasie. Sandecja wywalczyła rzut rożny w doliczonym czasie, w polu karnym najlepiej odnalazł się Piotr Kowalik, co dało dogrywkę. W niej bardzo długo utrzymywał się remis, ale zabójczy cios w 117. minucie zadał Wilczyński, który wbiegł na dośrodkowaną piłkę i strzałem głową dał prowadzenie, a ostatecznie awans Sandecji. 

Lechia była minutę od awansu, ale przegrała w serii jedenastek 

Lechia Gdańsk sezonu nie zaczęła najlepiej i jechała do Grodziska Mazowieckiego na starcie z Pogonią, która jako beniaminek zachwyca w Betclic 2. lidze, gdzie zajmuje pozycję wicelidera. Lepiej mecz mogli rozpocząć gospodarze, ale w 33. minucie Kamil Odolak nie wykorzystał rzutu karnego. Tuż po przerwie Louis D’Arrigo dopadł do piłki w polu karnym i oddał strzał na bramkę. Zawodnik Pogoni nie zdążył z interwencją i gol został uznany.

Wydawało się, że ten jeden gol da awans Lechii, ale w 94. minucie zaspała defensywa drużyny z Ekstraklasy, co wykorzystał Karol Noiszewski, doprowadzając do remisu w ostatnim momencie. W dogrywce goli nie oglądaliśmy i losy awansu rozstrzygnęły się w rzutach karnych. Lepiej zaczęła Lechia, bo po dwóch kolejkach prowadziła 2-1, ale w dalszej części lepiej strzelała Pogoń, co dało jej zwycięstwo 4-3 i awans do 1/16. 

Widzew odrobił stratę, Wisła Płock odpada po porażce z Wartą Poznań 

Sporo problemów miał Widzew Łódź w starciu z Elaną Toruń, ale ostatecznie tutaj sensacji nie było. Wprawdzie gospodarze wyszli na prowadzenie w 29. minucie po rzucie karnym, ale w drugiej części meczu strzelali goście. Sebastian Kerk wyrównał w 65. minucie, ale czas upływał. W samej końcówce dwa ciosy wyprowadzili Paweł Kwiatkowski i Jakub Łukowski, Widzew wygrał 3:1. 

Małą niespodziankę mieliśmy natomiast w meczu pierwszoligowców, bo Wisła Płock przed własną publicznością przegrała 0:1 z Wartą Poznań. Jest to o tyle zaskakujący wynik, bo Nafciarze to wicelider na zapleczu Ekstraklasy, a Zieloni wydostali się dopiero niedawno ze strefy spadkowej po fatalnym początku sezonu. 

W pozostałych meczach Odra Opole pokonała 5:0 rezerwy Podbeskidzia, a Kotwica Kołobrzeg z małymi problemami ograła 3:2 rezerwy ŁKS-u Łódź.