Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Opinia: Lechia opiera się presji i nie zwolni trenera? Czyli powinien się pakować...

Michał Karaś
Rzecznik Michał Szprendałowicz odchodzi z klubu po meczu z Legią, trener pójdzie tą samą drogą?
Rzecznik Michał Szprendałowicz odchodzi z klubu po meczu z Legią, trener pójdzie tą samą drogą?ČTK / imago sportfotodienst / MATEUSZ SLODKOWSKI / CYFRASPORT
W ciągu godziny od publikacji tekst obiegł już cały ekstraklasowy światek, a trener Szymon Grabowski pewnie się zastanawia, czy bardziej czuje się poklepany po plecach, czy obolały od noży wbitych w te same plecy najnowszym stanowiskiem klubu.

Czy wyniki Lechii Gdańsk się bronią? Prosta odpowiedź brzmi nie, w końcu są w strefie spadkowej. Jeśli jednak zajrzymy pod powierzchnię, to problemów w klubie jest tyle, że można zachodzić w głowę, jakim cudem Biało-Zieloni przegrali tylko dwa z ostatnich pięciu meczów ligowych. 

Ostatnie wyniki Lechii Gdańsk
Ostatnie wyniki Lechii GdańskFlashscore

Pytania o przyszłość trenera są zupełnie naturalne w związku z całokształtem wyników - bo tę zmianę wprowadzić najłatwiej - jednak nikt chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi na nie. Lechia wystosowała dziś oświadczenie, w którego tytule ogłasza wsparcie dla trenera Grabowskiego, po czym przystępuje do wymieniania litanii problemów, za jakie go obwinia. 

Zarząd jest zaniepokojony "dramatyczną serią przegranych meczów" (która wynosi obecnie... jeden mecz), do tego eliminacją z Pucharu Polski przez zespół grający o dwie ligi niżej. Zarząd "nie rozumiał niektórych złych decyzji trenerskich" (to może je obgadajcie przed publikacją oświadczenia? Jesteście dosłownie jedną drużyną), nie rozumie też "braku opieki trenerskiej jako takiej".

Nooo, toście mu wystawili referencje! Tylko po co? Pierwsza hipoteza: żeby kosztem trenera podbudować dyrektora technicznego Kevina Blackwella, ponieważ następnie czytamy, że to Blackwell obstawał za Grabowskim i uratował jego posadę swoją łaskawą rekomendacją. Po czym zarząd dziękuje Blackwellowi, przeprasza Blackwella i docenia Blackwella za jego decydującą rolę w awansie do Ekstraklasy. Może sam Blackwell to pisał i przerzucił przez Google Translate z angielskiego? To miałoby jakikolwiek sens, bo idę o zakład, że nawet Chat GPT stworzyłby coś lepszego.

Na koniec pojawiają się jedyne w niepodpisanym imiennie oświadczeniu słowa, które faktycznie można komuś przypisać – wypowiedź prezesa Paolo Urfera, który stawia się w pozycji obrońcy nie tylko trenera Grabowskiego, ale i moralności.

"Czujemy presję z zewnątrz, aby zwolnić naszego trenera, tak jak zrobiłyby to inne kluby piłkarskie. Mamy jednak silne wartości moralne i szanujemy zaangażowanie oraz pracę naszego sztabu szkoleniowego" – czytamy w wypowiedzi Urfera. Moralność i szacunek godne człowieka, który miesiącami nie wypłaca wynagrodzeń pracownikom i uważa to za normalne, o sprawie Luisa Fernandeza wspominając tylko z uszczypliwości.

Jest i ostatnie zdanie, które mówi chyba najwięcej o tym, jak wielkie pokłady wsparcia, wiary, zaufania i cierpliwości drzemią w zarządzie Lechii Gdańsk i jego prezesie. "Mam nadzieję, że wyniki wrócą bardzo szybko, a nasza cierpliwość i silna wiara zostaną nagrodzone w najbliższej przyszłości". Bardzo szybko i najbliższa przyszłość to typowe określenia wyrażające wiarę w pracę trenera. Równie dobrze można było napisać "wygrasz z Legią albo się pakuj". Choć mając za sobą wsparcie takiego zarządu, Grabowski pewnie i tak walizki ma na wierzchu.

Autor: Michał Karaś
Autor: Michał KaraśFlashscore