Katastrofalny błąd Tomasza Loski. Bramkarz Niecieczy dał gola Miedzi Legnica
Zarówno Miedź Legnica, jak i Bruk-Bet Termalica Nieciecza ostatnio grają poniżej oczekiwań – zaliczyły porażki ze znacznie niżej sklasyfikowanymi drużynami i spadły poniżej miejsc dających choćby grę w barażach o Ekstraklasę. Tym ważniejszy był ich poniedziałkowy mecz 19. kolejki Fortuna 1 Ligi.
Na Stadionie Orła Białego w Legnicy zdecydowanie większy apetyt na punkty wykazywali gospodarze, którzy tylko w pierwszej połowie strzelali 13 razy, z czego pięciokrotnie golkiper był wystawiany na próbę. Loska ostatnie czyste konto notował w październiku, choć jako bramkarz ma opinię solidnego punktu drużyny.
Zobacz statystyki meczu Miedzi Legnica z Bruk-Betem Nieciecza
Inaczej było jednak w 27. minucie dzisiejszego meczu, gdy golkiper pozwolił Miedzi otworzyć wynik, podając piłkę wprost do Kamila Drygasa czekającego dosłownie na wapnie do wykonywania rzutów karnych. Loska rzucił się, ale Drygas poczekał i przy leżącym golkiperze strzelił obok niego.
Do przerwy wynik już się nie zmienił, ale po 10 minutach drugiej połowy Miedź prowadziła już 2:0. Autorem gola ponownie był Kamil Drygas.
Komfortowy bufor dwóch bramek długo się utrzymywał i dopiero na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry Słonie zadały skuteczny cios, zapowiadając ciekawą końcówkę meczu. Gola kontaktowego – po asyście Morgana Fassbendera – zdobył Wojciech Jakubik.
Faktycznie zrobiło się interesująco, ponieważ w 90. minucie gola wyrównującego zdobył Adam Radwański. To była zasłużona zmiana wyniku - w samej tylko drugiej odsłonie przyjezdni oddali prawie 20 strzałów!