Euro 2024 na ten moment jest nacechowane bardzo ofensywnym stylem gry wielu zespołów, stąd też oglądaliśmy kilka naprawdę pięknych trafień, które zapadną w pamięć kibiców, śledzących szczegółowo trwające mistrzostwa w Niemczech.

W tym zestawieniu wybranych zostało pięć goli, które nie są przedstawione w formie rankingu, bo każde z nich mogłoby zasługiwać na miano trafienia kolejki w subiektywnych ocenach. Bramki przedstawiono chronologicznie od tej, która padła najwcześniej. 

Niclas Fullkrug (Niemcy – Szkocja 5:1, 14.06) 

Z tego spotkania można było wybrać nie tylko gola Fullkruga, ale również m.in. trafienia Jamal Musiali czy Emre Cana, ale padło na uderzenie napastnika Borussii Dortmund, który chwilę po wejściu na murawę "huknął" w stronę bramki Szkotów i "zerwał pajęczynę" z okienka, podwyższając prowadzenie gospodarzy Euro na 4:0.   

Michel Aebischer (Węgry – Szwajcaria 1:3, 15.06) 

Michael Aebischer zanotował znakomitą pierwszą połowę w pojedynku Szwajcarii z Węgrami, w trakcie której zanotował asystę i strzelił gola. Jego trafienie tuż przed zakończeniem pierwszej połowy było kluczowym czynnikiem, ponieważ zapewniło Helwetom dość bezpieczną przewagę, a samo uderzenie gracza Bolonii było niemal perfekcyjne. Aebischer przymierzył zza pola karego, a piłka wpadła do siatki przy samym słupku, mijając po drodze kilku Węgrów.  

Nicolae Stanciu (Rumunia – Ukraina 3:0, 17.06)

Ten strzał to na pewno kandydat do gola turnieju i miał ogromną wagę dla Rumunii, ponieważ otwierał wynik starcia z Ukrainą. Mecz do tego trafienia był wyrównany, ale po rewelacyjnym uderzeniu Stanciu Rumunii uwierzyli, że ten mecz mogą zakończyć z trzema punktami i tak się stało. Ten gol rozpoczął się od błędu Andrija Łunina, ale sam strzał Stanciu bez przyjęcia był rewelacyjny. 

Mert Muldur i Arda Guler (Turcja – Gruzja 3:1, 18.06)

Spotkanie Turcji z Gruzji było najbardziej ofensywnym meczem pierwszej kolejki fazy grupowej Euro 2024. Obie drużyny stawiały na ofensywę, czego dowodem było łącznie oddanych aż 37 strzałów, a z nich 12 było celnych! Worek z bramkami otworzył Mert Muldur. Turek w rewelacyjny sposób złożył się do uderzenia z powietrza i nie dał szans bramkarzowi Gruzinów. 

Gdy wydawało się, że strzał Muldera będzie niekwestionowanie najpiękniejszym golem tego pojedynku, to wyzwanie w drugiej części meczu rzucił mu jego rodak – Arda Guler. Piłkarz Realu Madryt przejął piłkę przed polem karnym i rewelacyjnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce, wyprowadzając Turcję na prowadzenie 2:1.