Romanczuk: Będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Romanczuk: Będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu

Romanczuk: Będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu
Romanczuk: Będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiuProfimedia
Już dzisiaj w towarzyskim spotkaniu przed Euro 2024 Polska zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie z Ukrainą. Taras Romanczuk przyznał na konferencji prasowej, że będzie to dla niego jeden z najważniejszych meczów w jego życiu.

Oczywiście wszystko przez pochodzenie Romanczuka, który urodził się i wychowywał na Ukrainie, ale zrzekł się tamtejszego obywatelstwa i otrzymał polskie dokumenty, które pozwoliły mu grać w biało-czerwonych barwach. Spotkanie z Ukrainą będzie więc dla niego bardzo sentymentalne, mimo że to tylko mecz towarzyski. 

"Jutrzejszy mecz to dla mnie duży sentyment. Mam nadzieję, że dostanę minuty na boisku. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, że zostałem nagrodzony za sezon, który rozegrałem w Jagiellonii Białystok. Atmosfera jest naprawdę bardzo dobra. Też pewnie widzicie, jak to wygląda. Ja czuję się bardzo komfortowo. Myślę, że jeśli jutro pojawię się na boisku, to nie ukrywam, że będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu" - powiedział Romanczuk. 

Ukraina będzie dla Polaków trudnym rywalem, ponieważ sama przygotowuje się do udziału w Euro 2024. Nasi zachodni sąsiedzi zagrają w grupie z Rumunią, Słowacją i Belgią.

"To, co wpadło mi w oczy w grze Ukrainy, to szybkie przejście z obrony do ataku. Mają wykonawców, szybkich skrzydłowych, mocnych napastników. To najsilniejsze strony" - scharakteryzował rywali Polaków zawodnik Jagiellonii. 

Nie może być on jednak pewny występu w spotkaniu, a także samego wyjazdu na mistrzostwa Europy. Michał Probierz skreśli dwóch zawodników przed wyjazdem do Niemiec, a Romanczuk musi walczyć o miejsce w kadrze.

"Hierarchia jest pewnie na każdej pozycji. Mamy dużo zawodników. Mocno pracujemy na treningach, żeby udowodnić trenerowi, że zasługujemy, by być na boisku" - powiedział.