Rekordy mistrzostw Europy, czyli liczby fazy grupowej
W 36 spotkaniach grupowych padło 81 goli, czyli średnio 2,25 na mecz. Bramka numer 71, zdobyta przez Austriaka Romano Schmida w meczu z Holandią (3:2), była 900. w historii turnieju.
Z rzutów karnych padło siedem bramek, po strzałach zza pola karnego - 14, a reszta (60) po uderzeniach z obrębu "szesnastki". Głową zdobyto 11 goli.
Siedem bramek było samobójczych i już teraz tegoroczna edycja jest pod tym względem druga w historii. Najwięcej padło przed trzema laty - 11. We wszystkich poprzednich turniejach łącznie było ich... dziewięć.
Rekordowa jest już natomiast liczba bramek zdobytych w doliczonym czasie drugiej połowy - 10. Dotychczas najwięcej było w 2016 roku we Francji - dziewięć.
Sporo zmieniło się także w klasyfikacji najszybciej strzelonych goli. Absolutnym rekordzistą został Albańczyk Nedim Bajrami, który w meczu z Włochami (1:2) trafił do siatki w 23. sekundzie. Nikomu innemu w historii nie udało się dać swojej drużynie prowadzenia przed upływem minuty. Dotychczasowym rekordzistą był Rosjanin Dmitrij Kiriczenko - 1:07 min w meczu z Grecją w 2004 roku.
Na trzecie miejsce w tym zestawieniu wskoczył Belg Youri Tielemans - 1.13, a na piąte Gruzin Chwicza Kwaracchelia - 1.34.
W tegorocznej edycji w klasyfikacji strzelców prowadzi Miakutadze jako jedyny z trzema golami. W rankingu drużyn prowadzą Niemcy z ośmioma trafieniami, a Austria, grupowy rywal Polski, jest druga z sześcioma bramkami.
W Niemczech padło także kilka rekordów związanych z wiekiem. Hiszpan Lamine Yamal (16 lat i 338 dni) został najmłodszym, a Portugalczyk Pepe (41 lat i 137 dni) najstarszym piłkarzem, który wziął udział w meczu ME. Obrońca Portugalii może jeszcze to dokonanie "poprawić" w fazie pucharowej. Z kolei Luka Modric (38 lat i 289 dni) został najstarszym strzelcem bramki w historii Euro.
Prowadzący reprezentację gospodarzy Julian Nagelsmann jest natomiast najmłodszym w historii selekcjonerem na ławce trenerskiej w spotkaniu ME. W dniu meczu otwarcia ze Szkocją (5:1) miał 36 lat i 327 dni.
Największe średnie posiadanie piłki - 64,3 procent - miały ex aequo Niemcy i Portugalia. Te ekipy oddały też największą liczbę strzałów (łącznie celnych, niecelnych i zablokowanych): odpowiednio - 57 i 54.
Polska, która odpadła z turnieju po porażkach z Holandią 1:2 i Austrią 1:3 oraz remisie z Francją 1:1, znalazła się w czołówce klasyfikacji obronionych strzałów. Wojciech Szczęsny, który wystąpił w dwóch pierwszych spotkaniach, zatrzymał osiem, a tyle samo w starciu z "Trójkolorowymi" dołożył Łukasz Skorupski. Z łącznym wynikiem 16 biało-czerwoni są drudzy pod tym względem. Lepszy był tylko Mamardaszwili, który wystąpił we wszystkich trzech meczach grupy F i obronił 20 uderzeń.
Najszybszym sprintem popisał się Słoweniec Benjamin Sesko, któremu zmierzono 35,9 km/h. O jedną dziesiątą km/h wolniej pobiegł Rumun Valentin Mihaila. Słynący z prędkości Francuz Kylian Mbappe osiągnął równo 35 km/h. Największy dystans pokonał z kolei Albańczyk Ylber Ramadani - 37,5 km.
Największą liczbę strzałów oddał starający się o gola w swojej szóstej edycji ME Portugalczyk Cristiano Ronaldo - 12. Celnie najczęściej uderzał Belg Romelu Lukaku - siedmiokrotnie.
W środowym spotkaniu Czech z Turcją (1:2) padł rekord liczby pokazanych kartek: 18 żółtych i dwie czerwone. Rumuński sędzia Istvan Kovacs ukarał "żółtkami" Czechów 11 razy (w tym dwukrotnie Antonina Baraka), a Turków - siedem. Czerwoną kartkę zobaczył też inny Czech Tomas Chory. W liczbie żółtych kartek od początku turnieju prowadzi Turcja - 16.
Barak musiał opuścić boisko już w 20. minucie - to najszybciej otrzymana czerwona kartka w historii ME. Do tej pory "rekordzistą" był Francuz Eric Abidal, który na Euro 2008 ujrzał czerwień w 24. minucie meczu z Włochami, przegranym przez jego drużynę 0:2.
Turniej w Niemczech potrwa do 14 lipca.