Dominacja gospodarzy od samego początku spotkania rozgrywanego na Stade Saint-Symphorien nie ulegała wątpliwości. Zawodnicy Didera Deschampsa praktycznie nie schodzili z połowy rywali, regularnie goszcząc w ich polu karnym. Długo jednak walili głową w mur, gdyż na drodze do zdobycia gola stawał im brak precyzji lub defensywa gości, a w grze obronnej aktywnie udzielał się Sebastien Thill, na co dzień pomocnik Stali Rzeszów. W 21. minucie Trójkolorowi w końcu byli blisko otwarcia wyniku, ale potężny strzał Antoine'a Griezmann'a trafił jedynie w słupek.

W kolejnej fazie rywalizacji dość niespodziewanie zaatakowali podopieczni Luca Holtza, ale efektem ich ofensywnych poczynań były jedynie dwa rzuty rożne. W odpowiedzi mocne uderzenie oddał Kylian Mbappe, jednak Anthony Moris nie dał się zaskoczyć.

Tuż przed przerwą nowy zawodnik Realu Madryt popisał się jednak dokładnym dośrodkowaniem, z którego skorzystał Randal Kolo Muani, zapewniając reprezentacji Francji prowadzenie. Chwilę wcześniej wspomniany Thill musiał opuścić boisko z powodu kontuzji, zastąpił go Mirza Mustafić.

Druga odsłona starcia miała podobny przebieg. Francuzi znów długo nie mogli przebić się przez obronę Luksemburga, ale w 70. minucie długie oczekiwanie na kolejną bramkę kibicom wynagrodził Jonathan Clauss. Obrońca Olympique Marsylii przyjął piłkę przed polem karnym i pokonał bramkarza fantastycznym strzałem pod poprzeczkę. 

W 82. minucie blisko zdobycia bramki kontaktowej był Enes Mahmutovic, ale jego główka odbiła się od poprzeczki. To podziałało na gospodarzy motywująco, gdyż kilkanaście sekund później wynik spotkania na 3:0 uderzeniem ze środka pola karnego ustalił Mbappe.