Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Niemcy są już w fazie pucharowej, bardzo trudna sytuacja Chorwatów

PAP
Niemcy są już w fazie pucharowej, Chorwaci znaleźli się w niebezpieczeństwie
Niemcy są już w fazie pucharowej, Chorwaci znaleźli się w niebezpieczeństwiePAP
Piłkarze Niemiec wygrali z Węgrami 2:0 i jako pierwsi awansowali do fazy pucharowej mistrzostw Europy, których są gospodarzami. W drugim meczu grupy A Szwajcaria zremisowała ze Szkocją 1:1. W trudnej sytuacji znajduje się Chorwacja po remisie z Albanią 2:2.

Niemcy wykorzystali impet po efektownej wygranej na inaugurację ze Szkocją (5:1), pokonując w Stuttgarcie Węgry i potwierdzając status poważnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego. Bramki zdobyli Jamal Musiala oraz Ilkay Guendogan.

Musiala to dotychczas jedyny piłkarz na Euro 2024 z dwoma trafieniami, bo strzelił gola także Szkotom. W wieku 21 lat i 114 dni został drugim najmłodszym strzelcem bramek w dwóch pierwszych meczach mistrzostw Europy. Młodszy był tylko Węgier Ferenc Bene (19 lat i 186 dni) podczas turnieju w Hiszpanii w 1964 roku.

"On wspaniale gra w piłkę" – komplementował pomocnika Bayernu Monachium selekcjoner Julian Nagelsmann na konferencji prasowej.

Wieczorem w Kolonii, w meczu grupowych rywali Niemców i Węgrów, Szwajcaria zremisowała ze Szkocją 1:1. Wynik został ustalony do przerwy. Szkoci objęli prowadzenie po trafieniu Scotta McTominaya, a wyrównał wspaniałym uderzeniem Xherdan Shaqiri. Szwajcarzy, którzy w pierwszym meczu pokonali Węgrów 3:1, mają na koncie cztery punkty i są jedną nogą w 1/8 finału.

W środowe popołudnie na Volksparkstadion w Hamburgu piłkarze Chorwacji przeżyli wszystkie stany emocjonalne podczas niezwykle emocjonującego meczu z Albańczykami. Przegrywając od 11. minuty po bramce Qazima Laciego, odwrócili losy spotkania w 74. i 76. minucie po golu Andreja Kramarica i samobójczym trafieniu Klausa Gjasuli.

Jednak w piątej z siedmiu doliczonych przez sędziego minut Albańczykom udało się wyrównać, a zrehabilitował się Gjasula, oddając strzał poza zasięgiem bramkarza Dominika Livakovica.

"Pozwoliliśmy Albańczykom wrócić do gry. Zawsze musimy sobie komplikować życie" – skarżył się po meczu Zlatko Dalic, trener wicemistrzów świata z 2018 roku i brązowych medalistów mundialu 2022 w Katarze.

Mając tylko jeden punkt na koncie po dwóch spotkaniach (wcześniej porażka 0:3 z Hiszpanią), Chorwaci będą musieli w poniedziałek pokonać Włochów, aby mieć nadzieję na grę w 1/8 finału. Albańczycy, rywale Polaków w eliminacjach Euro 2024, również mają w dorobku jeden punkt (wcześniej przegrana z Włochami 1:2), a przed nimi mecz z Hiszpanią.

Rywale Chorwacji i Albanii w grupie B – Włochy i Hiszpania – zmierzą się w czwartek w Gelsenkirchen w szlagierze fazy grupowej.

Środa była spokojnym dniem w Hanowerze, bazie polskich piłkarzy. Robert Lewandowski po raz kolejny wziął udział w treningu. W zajęciach z drużyną nie uczestniczył natomiast Piotr Zieliński, który potrzebował odpoczynku, ale ma być gotowy na piątkowy mecz z Austrią w Berlinie.

Lewandowski, 150-krotny reprezentant Polski, półtora tygodnia temu doznał kontuzji uda, ale z każdym dniem robi systematyczne postępy. W poniedziałek trenował jeszcze indywidualnie z piłką, a już od wtorku z całą drużyną. Wciąż ma bandaż na udzie, lecz sztab szkoleniowy zapewnia, że na piątek będzie gotowy do gry.

Początek spotkania w Berlinie o godz. 18. Dla obu drużyn będzie to mecz o wszystko, ponieważ na inaugurację biało-czerwoni przegrali w niedzielę w Hamburgu z Holendrami 1:2, a Austriacy dzień później ulegli w Duesseldorfie Francuzom 0:1.

Bezpośredni awans do fazy pucharowej uzyskają po dwie czołowe drużyny z sześciu grup oraz cztery najlepsze z tych sklasyfikowanych na trzeciej pozycji.