Rangnick powiedział, że jego drużyna rozegrała cztery szalone, intensywne mecze i była godna miejsca w ćwierćfinale, ale zapłaciła cenę za słabą obronę, która sprawiła, że po 57 sekundach przegrywali z Turcją.
Merih Demiral wykorzystał błąd ustawienia Austriaków przy rzucie rożnym i powiększył prowadzenie Turcji tuż przed upływem godziny gry, a Michael Gregoritsch wyrównał siedem minut później.
Austria włączyła przełącznik, walczyła o stworzenie istotnych szans, aż do momentu, gdy potężny strzał głową Christophera Baumgartnera w doliczonym czasie odbił się od murawy i został spektakularnie uratowany przez bramkarza Merta Gunoka.
"Jeśli przegrywasz dwoma bramkami, to wcale nie jest łatwiej. Drużyna próbowała wszystkiego. Potem strzeliliśmy jednego gola i mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby doprowadzić do remisu" – powiedział Rangnick na konferencji prasowej.
"To trudne, jeśli masz Gordona Banksa w bramce" – powiedział, porównując obronę Gunoka do tej, którą słynny bramkarz Anglii obronił po strzale głową Brazylijczyka Pelego w mistrzostwach świata w 1970 roku.
"Potrzeba też trochę szczęścia. Gdyby główka Baumgartnera w końcówce wpadła do bramki, moglibyśmy wygrać ten mecz" – powiedział Rangnick.
"To była historyczna szansa na zwycięstwo, na awans do ćwierćfinału i grę przeciwko Holandii. Nie mogę uwierzyć, że wracamy dziś do domu. Myśleliśmy, że będziemy kontynuować naszą podróż tutaj" – powiedział.
Rangnick powiedział, że jego drużyna musi teraz wykorzystać swój impet i zapewnić sobie kwalifikację do mistrzostw świata po raz pierwszy od 1998 roku.
"W tej chwili jesteśmy w pierwszym koszyku, a to nie zdarzyło się od lat, że jesteśmy w pierwszym koszyku i chcemy tam pozostać. Mamy duże szanse na zakwalifikowanie się do mistrzostw świata po wielu latach" – powiedział.
Jednym z zawodników, który może już nie wystąpić na tym turnieju, jest napastnik Marko Arnautovic, który zasugerował, że wtorkowa porażka może być jego ostatnim występem w reprezentacji.
"To bardzo gorzkie, to szaleństwo, że opuściliśmy mecz w taki sposób" – powiedział Arnautovic. "Dla nas to już koniec. Trener powiedział 'głowa do góry'".
"Możliwe, że to mój ostatni mecz" – dodał.