Nagrody Flashscore za Euro 2024: Hiszpanie i Turcy w czołówce wyróżnionych
Drużyna turnieju: Hiszpania
Nie ma niespodzianek w naszym pierwszym wyborze - Hiszpania nie tylko wygrała mistrzostwa Europy, ale także zagrała najlepszy jakościowo futbol, pokonując po drodze gospodarzy - Niemcy i finalistów mistrzostw świata - Francję. Z każdym rywalem radzili sobie przekonująco, nie zostawiając pola do dyskusji.
Choć dyskusje oczywiście były, wszak to piłka nożna. Niemcy ręki Cucurelli nie zapomną długo. Ale wracając... pod wodzą Luisa de la Fuente Hiszpanie grali atakującą i bezpośrednią piłkę nożną i nikt nie mógł ich dotknąć. Głosowało na nich aż 93,3% naszych redaktorów i z pewnością jest to decyzja, z którą nikt nie może się nie zgodzić. Tzn. może, ale jej już nie zmienimy.
Zawodnik turnieju: Lamine Yamal
Piękno turniejowej piłki nożnej polega na narracjach, które są tkane po drodze. Niewiele osób powiedziałoby, że nastoletni Lamine Yamal będzie gwiazdą pokazu. Jego jakość jest już w Europie znana, ale grał powyżej oczekiwań podczas zdobywania tytułu przez Hiszpanię, napędzając skrzydła obok Nico Williamsa i tworząc chwile magii podczas zawodów. Z tak mocnym występem, bez wątpienia będzie prowadził Hiszpanię przez wiele lat. Nawet moment, kiedy pchał się pierwszy po odbiór medali i selekcjoner sprowadził go na ziemię, stał się częścią tej niezwykłej historii.
Obok niego wystąpią tacy zawodnicy jak Dani Olmo, który pomimo rozpoczęcia turnieju w rezerwie, został wybrany przez naszych redaktorów na drugim miejscu, podczas gdy Fabian Ruiz zajął trzecie miejsce - co pokazuje głębię hiszpańskiej drużyny.
Gol turnieju: Lamine Yamal przeciwko Francji
Pochwały pod adresem nastolatka mogą męczyć, ale gol Yamala w meczu z Francją był jednym z najważniejszych momentów turnieju. Jego uderzenie z dystansu znalazło chyba jedyną drogę, aby pokonać Mike'a Maignana i wyrównać stan meczu dla Hiszpanii po tym, jak stracili bramkę.
Był to jego pierwszy gol w dużym turnieju i nie było wielu lepszych, choć pięknych bramek było kilka. Trafienie to zdobyło prawie 47% głosów, drugie miejsce zajął Jude Bellingham i jego przewrotka ratująca wynik meczu Anglii ze Słowacją, a trzecie Arda Guler, pokonujący najlepszego bramkarza Euro w meczu Turcji z Gruzją.
Mecz turnieju: Turcja 3:1 Gruzja
U kresu gwałtownej burzy w Dortmundzie, Turcja i Gruzja dały pokaz, który rozświetlił fazę grupową. Mecz rozgrywany w szalonym tempie od pierwszej do ostatniej akcji, z kilkoma niesamowitymi bramkami i indywidualnymi błyskami geniuszu. Że błysnął Guler? To było łatwe do przewidzenia, chłopak gra w Realu. Ale co wyczyniali Mikautadze i Koczoraszwili!
Głosowanie nad meczem turnieju nie było aż tak zacięte jak rywalizacja Gruzinów z Turkami, ale różnica nie była duża. Na drugim miejscu uplasował się pięciobramkowy thriller Holandii i Austrii, a na trzecim zwycięstwo Hiszpanii nad Francją w półfinale.
Klapa turnieju: Cristiano Ronaldo
Po karierze pełnej sukcesów, obfitującej w trofea i wyróżnienia, był to miesiąc do zapomnienia dla Cristiano Ronaldo. Pomimo rozpoczęcia każdego meczu dla Portugalii jako wysunięty napastnik, Ronaldo był bardziej przeszkodą niż pomocą. W pewnym sensie Roberto Martinez zdawał się działać na niekorzyść piłkarza, uparcie stawiając na niego pomimo braku efektów.
Nie udało mu się strzelić gola i nie był w stanie wywrzeć żadnego wpływu, marnując dodatkowo rzut karny przeciwko Słowenii. Zdobył dwa gole w konkursie jedenastek, ale gdy opuszczał boisko po raz ostatni, było to z dala od jego kolegów z drużyny. Jego "ostatni taniec" w ważnym turnieju zakończyła się fiaskiem.
Nasi autorzy głosowali również na Kyliana Mbappe, który zajął drugie miejsce w głosowaniu, choć w tym przypadku złamany nos to całkiem wymierna okoliczność łagodząca dla występu, który w wykonaniu całej ekipy Les Bleus był blady.
Walczaki turnieju: Gruzja
Pomimo niskiego rankingu i faktu, że dostali się do turnieju poprzez Ligę Narodów, a nie bezpośrednie kwalifikacje, Gruzja była powiewem świeżości w swoim pierwszym w historii dużym turnieju.
Rozegrali mecz turnieju, jak wspomniano wcześniej, wyszli z grupy dzięki historycznemu zwycięstwu 2:0 nad Portugalią, a następnie usilnie stawiali się Hiszpanii i nawet zdołali wyjść na prowadzenie w 1/8 finału. A że w debiucie przegrali z mistrzami Europy 1:4? Odpadli z podniesionymi głowami, oklaskiwani poza boiskiem przez armię kibiców z Kaukazu, stworzyli wspomnienia na pokolenia.
Parada turnieju: Mert Gunok przeciwko Austrii
Niektóre momenty w turniejach są niewiarygodne i tak właśnie było w starciu Turcji z Austrią w 1/8 finału. Z przewagą tylko jednej bramki w ostatnich sekundach i z Austrią naciskającą na wyrównanie, Mert Gunok wykonał obronę w stylu Gordona Banksa, aby odmówić gola Christophowi Baumgartnerowi. Refleks w reakcji na uderzenie głową z bliskiej odległości był wyjątkowy i zapewnił Turcji przejście do ćwierćfinału.
Drugi w naszym głosowaniu był występ Diogo Costy w rzutach karnych przeciwko Słowenii, gdy golkiper jak medium czytał piłkarzy rywali, broniąc wszystko.