Mistrzowie Europy odpadli z turnieju, a my poznaliśmy pierwszego ćwierćfinalistę

Początek spotkania rozgrywanego na Olympiastadion w Berlinie to ostrożna gra obu drużyn, które skoncentrowały się na defensywie, choć dość niespodziewanie odważniej do ataku ruszyli podopieczni Muraat Yakina. Rywale zostali zepchnięci w okolice swojego pola karnego i często nieprzepisowo zatrzymywali przeciwników, dlatego sędzia Szymon Marciniak regularnie sięgał po gwizdek. W pierwszym kwadransie przewaga w posiadaniu piłki na korzyść Szwajcarów wynosiła aż 71%.

W kolejnej fazie meczu to gracze Luciano Spallettiego zyskali przewagę, ale mieli problem z przedarciem się przez dobrze zorganizowaną obronę. Co więcej, w 23. minucie po groźnym kontrataku bliski otwarcia wyniku był Breel Embolo, jednak Gianluigi Donnarumma wspaniałą interwencją po raz kolejny na turnieju uratował swój zespół przed stratą gola. Gracze Italii nie wyciągnęli jednak odpowiednich wniosków. 

W 37. minucie rywalizacji precyzyjne podanie w pole karne posłał Ruben Vargas. Znajdujący się tam Remo Freuler popisał się z kolei idealnym przyjęciem oraz efektownym zwodem, którym zmylił obrońcę i strzałem z bliskiej odległości zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Przed przerwą Helweci mogli prowadzić nawet wyżej, ale po uderzeniu Fabiana Riedera z rzutu wolnego znów czujnością wykazał się golkiper PSG.

Gospodarze starcia pokazali jednak, że to im bardziej zależy na awansie, gdyż już minutę po rozpoczęciu drugiej połowy zdobyli drugą bramkę. Tym razem w rolę strzelca wcielił się asystent, który umieścił futbolówkę w siatce fantastycznym uderzeniem sprzed pola karnego.

Komfortowy wynik sprawił, że Szwajcarzy oddali inicjatywę rywalom, którzy nie mieli już wyjścia i musieli postawić na ofensywę. W poszukiwaniu choćby gola kontaktowego uciekali się do różnych rozwiązań, w tym również do desperackich strzałów zza szesnastki.

W dodatku wciąż musieli pamiętać o obronie, gdyż przeciwnicy często wyprowadzali groźne kontry. Selekcjoner gości próbował pomóc drużynie zmianami, ale rezerwowi także nie byli w stanie wpłynąć na wynik meczu. Kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek, wszystko było już jasne - obrońcy tytułu odpadli z turnieju, a w ćwierćfinale zagra reprezentacja Szwajcarii.

Gracz meczu: Ruben Vargas.