Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Francja wygrała pierwszą serię rzutów karnych od 1998 roku

Francja wygrała pierwszą serię rzutów karnych od 1998 roku
Francja wygrała pierwszą serię rzutów karnych od 1998 rokuAFP
Francja pogrzebała gorzkie wspomnienia z ostatnich turniejów, aby w piątek wygrać swoją pierwszą od 1998 roku serię rzutów karnych i zapewnić sobie miejsce w półfinale mistrzostw Europy.

"Wiem, byłem tam!" - wspomina Didier Deschamps, który wystąpił w ćwierćfinale Pucharu Świata przeciwko Włochom.

Po 120 minutach otwartej gry zakończonej wynikiem 0:0 na Volksparkstadion Francja strzeliła wszystkie pięć rzutów karnych, a Portugalczyk Joao Felix trafił w słupek, zapewniając drużynie Les Bleus zwycięstwo 5:3.

„Mogliśmy wygrać, oni mogli wygrać… Ze spokojem i pogodą ducha ci, którzy strzelili gola w serii rzutów karnych, spisali się dobrze, a gdy przeciwnik spudłował, tym lepiej” – powiedział Deschamps.

To zrekompensowało ból Francji po odpadnięciu z ostatnich mistrzostw Europy w 1/8 finału w rzutach karnych ze Szwajcarią, a także porażce w finale Mistrzostw Świata 2022 z Argentyną po rzutach karnych.

Mimo radości Francuzów z dotarcia do półfinału, gdzie w przyszłym tygodniu zmierzą się z Hiszpanią, nie grają oni na pełnych obrotach. Tak naprawdę nie zdobyli jeszcze bramki z otwartej gry, korzystając z dwóch goli samobójczych i rzutu karnego w poprzednich czterech meczach na turnieju.

„Z różnych powodów Kylian Mbappe i Antoine Griezmann nie grają swojego najlepszego futbolu. Ale pomimo tego wszystkiego jesteśmy tutaj” – powiedział Deschamps.

„Zastanawiasz się, co by się stało, gdybyśmy strzelili gole. Przeciwnik też nie był aż tak skuteczny. Mieli kilka okazji do zdobycia bramki, ale mierzyli się z wielkim Mikiem Maignanem. Nie powisz mi, że nie zasługujemy na miejsce w półfinale… Ale wolałbym mieć zespół, który jest bardziej skuteczny w strzelaniu bramek. Musimy zdobywać więcej bramek" - mówił.

Bramkarz Maignan pochwalił jednak wykonawców rzutów karnych.

„Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, ale byliśmy solidni w obronie, mieliśmy dużo siły psychicznej i zachowaliśmy spokój podczas rzutów karnych, to właśnie zrobiło różnicę” – powiedział.