Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dzień z Euro 2024: Tedesco jak Probierz, Buksa wciąż liderem klasyfikacji strzelców

Michał Karaś
Dzień z Euro 2024: Tedesco jak Probierz, Buksa wciąż liderem klasyfikacji strzelców
Dzień z Euro 2024: Tedesco jak Probierz, Buksa wciąż liderem klasyfikacji strzelcówAFP
Po lepszych czy gorszych zwycięstwach faworytów, poniedziałek przyniósł zmianę trendu. Pierwszą porażkę z Belgią poniósł Domenico Tedesco, który dołączył tym samym do Michała Probierza jako trenera z pierwszą porażką reprezentacji dopiero na Euro 2024. Na czele listy strzelców jest już 27 zawodników, a pewien kibic Anglii wszedł w nowy tydzień na stadionie, z którego zapomniał wyjść...

Przedłużony weekend dla kibica Anglii?

Zanim rozpoczęły się poniedziałkowe mecze Euro 2024, to nagranie rozeszło się wirusowo po wszystkich zakątkach internetu: kibic reprezentacji Anglii rzekomo obudził się nad ranem na stadionie Schalke w Gelsenkirchen. 21 sekund nagrania nie ułatwia weryfikacji i nawet duże brytyjskie media próbowały znaleźć śpiocha, by ustalić ewentualną prawdziwość tej historii, która może być nieźle rozegranym żartem.

Złośliwcy twierdzili, że to styl gry Trzech Lwów przeciwko Serbii ululał go na dobre, inni zwracają uwagę na coś, co urealnia wersję autora nagrania: po zakończeniu niedzielnego meczu kibice mieli być długo trzymani na stadionie ze względów bezpieczeństwa, a transport pomeczowy okazał się organizacyjną katastrofą szeroko krytykowaną w Wielkiej Brytanii. Dodatkowo w trakcie niedzielnego meczu dochodziło do incydentów z udziałem kibiców Anglii i Serbii, które będą odbijać się czkawką na długo. Może faktycznie lepiej było to wszystko przespać?

27 "królów strzelców"...

Za nami już prawie jedna piąta turnieju, w poniedziałek wybiło 10 meczów. Tymczasem wciąż nikt nie zdobył więcej niż jednej bramki. Nie udało się to ani gospodarzom w wygranej 5:1 w piątek, ani sensacyjnym Rumunom, którzy odnotowali imponujące 3:0 z rozbitą mentalnie Ukrainą. Liczba bramek na mecz jest wysoka, ale żaden strzelec nie ma na koncie więcej niż jednej. 

To rekord imprezy, ponieważ aż 27 piłkarzy jest obecnie na wspólnym, pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców. Wśród nich Adam Buksa, któremu życzymy, żeby pierwszą pozycję utrzymał do 14 lipca. Bo życzenia nic nie kosztują.

Lista strzelców Euro 2024 jest długa, ale dość jednostajna
Lista strzelców Euro 2024 jest długa, ale dość jednostajnaOpta by Stats Perform / AFP

...i ani jednego Belga!

Skoro aż 27 różnych piłkarzy zdołało umieścić swoje nazwiska na liście strzelców, to naprawdę wielką ironią jest fakt, że w meczu Belgii ze Słowacją ta sztuka udała się tylko Ivanowi Schranzowi. Sam tylko Romelu Lukaku uderzał trzykrotnie, w tym dwa razy celnie, a do tego dwukrotnie pokonywał Dubravkę, by następnie patrzeć jak VAR oba gole mu odbiera. Słusznie, a jednak sytuacja wydaje się surrealistyczna. 

Oddając 15 strzałów Czerwone Diabły wypracowały solidne 1,94 xG, a mecz skończyły z okrągłym zerem na swoim koncie, przez 90 minut marnując jedną okazję za drugą.

Jak pokazać marnotrawstwo na jednym obrazku? Strzałami Belgii
Jak pokazać marnotrawstwo na jednym obrazku? Strzałami BelgiiOpta by Stats Perform / AFP

Tedesco dołącza do Probierza, grono zacne

Chyba nikt nie wskazałby Francesco Calzony jako zwycięskiego z dwójki włoskich trenerów w pojedynku Belgów i Słowaków. Przecież Domenico Tedesco to trener nowego pokolenia, wiekowo bliższy leciwym zawodnikom Słowacji niż 55-letniemu Calzonie. Przed Euro 2024 prowadził reprezentację Belgii w 14 meczach i żadnego nie przegrał. Aż do startu mistrzostw.

Pod tym względem Tedesco dołączył do Michała Probierza, który dziewiczą porażkę jako selekcjoner kadry narodowej poniósł dzień wcześniej. W historii kontynentalnego czempionatu to pierwsi trenerzy, którzy byli niepokonani do rozpoczęcia turnieju, a ulegli w regulaminowych 90 minutach.

Jak wyliczył AbdurDB, wcześniej tylko trzech szkoleniowców znalazło się w podobnym położeniu, tyle że wszyscy przeszli przez fazę grupową bez porażki. Jeden z nich wygrał turniej (Jupp Derwal z RFN w 1980), a dwaj pozostali odpadli w fazie pucharowej (Aime Jacquet z Francją w 1996 i Ante Cacić z Chorwacją w 2016). 

Autor: Michał Karaś
Autor: Michał KaraśFlashscore