Dumna Turcja pokazała swojego ducha - uważa trener Montella pomimo eliminacji z Euro 2024
Pomimo ogromu wsparcia z trybun Turcja przegrała 1:2 z Holandią w ćwierćfinale w Berlinie, tym samym Holendrzy zarezerwowali sobie półfinał z Anglią w Dortmundzie.
"Od początku mistrzostw duch naszej drużyny i wsparcie naszych fanów były niezrównane. Jesteśmy bardzo dumni. Sposób, w jaki nasza drużyna grała, interpretowała i dostosowywała się do gry był świetny. Mieliśmy marzenie i byliśmy bardzo blisko jego spełnienia" - powiedział dziennikarzom Vincenzo Montella.
"Musimy chronić nasz sposób gry i nasz charakter jako drużyny i przenieść to na kolejne mistrzostwa" - dodał Włoch, wskazując na trwający proces budowy obecnej kadry.
Turcja objęła prowadzenie w 35. minucie, gdy Holendrzy nie zdołali odpowiednio oddalić rzutu rożnego. Piłka pozostała w holenderskiej tercji, dzięki czemu Arda Guler dośrodkował idealnie na dalszy słupek, a obrońca Samet Akaydin skierował piłkę do bramki głową.
Holenderski obrońca Stefan de Vrij wyrównał jednak potężnym strzałem głową w 70. minucie, a bramkę samobójczą na wagę eliminacji zdobył Mert Muldur, choć pierwotnie przypisano ją atakującemu Gakpo.
Mimo porażki obraz Turków w niemieckim turnieju będzie długo pamiętany, począwszy od fantastycznego widowiska z Gruzją, przez zwycięstwo nad Czechami, a później wyeliminowanie Austrii w kolejnym hicie Euro 2024. Nawet porażka z faworyzowaną Portugalią, choć uczyła Turków pokory, była ciekawym spotkaniem.
"Musimy być dumni z naszej drużyny. Grali z wielkim duchem, z tureckim duchem. Czujemy miłość narodu tureckiego i jestem z nich dumny. Zasłużyliśmy na to" - powiedział Montella. "Po tym Euro Turcja będzie postrzegana innymi oczami w przyszłości, prawdopodobnie z większym szacunkiem" - uważa selekcjoner. "Zawodnicy zdobyli wiele doświadczenia. W Turcji jest ogromna sympatia dla tej drużyny i wśród innych miłośników piłki nożnej w innych krajach. To tylko fundament, musimy dalej się rozwijać. Przyszłość jest po naszej stronie".