Anglia - Słowacja oczami danych. Dubravka błyszczy na Euro, rywal ma trzeci najsłabszy atak

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Anglia - Słowacja oczami danych. Dubravka błyszczy na Euro, rywal ma trzeci najsłabszy atak

Nawet Romelu Lukaku (z prawej) nie uratował Dúbravki na Euro.
Nawet Romelu Lukaku (z prawej) nie uratował Dúbravki na Euro.Profimedia
Piłkarze Słowacji zmierzą się w drugim półfinale mistrzostw Europy w swojej historii. I po raz kolejny z faworyzowaną drużyną. Po 2016 roku i wyraźnej porażce 0:3 z Niemcami, teraz zagrają z aktualnymi wicemistrzami kontynentu - Anglią. Kadra Garetha Southgate'a jednak jeszcze nie przekonała, a jej występy spotkały się z ostrą krytyką. Zwłaszcza jej bardzo chwalona przed turniejem ofensywa.

W ciągu 270 minut zdołała strzelić zaledwie dwa gole, podczas gdy wszystkich pięciu zwycięzców innych grup zdobyło co najmniej cztery bramki. Drużyna gra zbyt ostrożnie, ale i pewnie w obronie (straciła tylko jednego gola). Jednak w grupie C, w której pięć z sześciu meczów zakończyło się remisami, Anglia była jedyną drużyną, która wygrała mecz (1:0 z Serbią na samym początku turnieju). Potem nastąpiły dwa remisy z Danią (1:1) i Słowenią (0:0).

Los jednak sprzyja Anglii i po odpadnięciu Włoch otwiera się całkiem realna droga do finału. Najpierw jednak muszą pokonać Słowaków, którzy w turnieju jeszcze nie przegrali. Słowacja zajęła trzecie miejsce w niezwykle wyrównanej grupie E, w której wszystkie cztery drużyny zakończyły zmagania z czterema punktami (po raz pierwszy w historii mistrzostw Europy). Tyle samo, co na Euro 2016 m.in. po wygranej z Polską. Co ciekawe, w obecnej kadrze znajduje się trzech zawodników, którzy grali na turnieju we Francji (Peter Pekarik, Juraj Kucka i Ondrej Duda).

To również sugeruje, że włoski trener Francesco Calzona ma do dyspozycji jedną z najstarszych drużyn w turnieju. W rzeczywistości zawsze wysyłał na mecz jedenastkę, która według średniej wieku tworzyła trzy najstarsze w mistrzostwach. Przeciwko Ukrainie mieła 30 lat i 233 dni, przeciwko Belgii 30 lat i 229 dni, a ostatnio przeciwko Rumunii 30 lat i 192 dni. Trio Martin Dúbravka, Pekarik, Kucka, z których wszyscy mają ponad 35 lat, rozegrało nawet pełne 270 minut.

Jeśli jest jedna rzecz, w której Słowacy przodują w mistrzostwach, to rozpoczynanie meczów. Prowadzili we wszystkich trzech spotkaniach w grupie i strzelili wszystkie gole przed upływem jednej trzeciej czasu gry: w 7, 17 i 24 minucie. Utrzymali jednak prowadzenie tylko w meczu z Belgią (1:0), a następnie przegrali 1:2 z Ukrainą i zremisowali 1:1 z Rumunią.

Anglia nie zdołała jeszcze odrobić deficytu i za każdym razem strzelała bramkę wcześnie - przeciwko Serbii w 13. minucie, przeciwko Danii w 18. minucie (końcowy wynik 1:1). Oznacza to, że ci dwaj przeciwnicy, wraz z Duńczykami, są jedynymi, którzy nie zdobyli jeszcze bramki w drugiej połowie meczu tegorocznego Euro. Tak, Kane i spółka nie strzelili gola po przerwie (podobnie jak Hiszpania i Belgia).

Pomimo posiadania światowej klasy graczy w ofensywie m.in. Harry'ego Kane'a, Phila Fodena i Bukaya Saki, Anglia wciąż zawodzi w ataku. Ich oczekiwana wartość bramkowa w grupie wyniosła zaledwie 2,19, a gorsze były tylko wyeliminowane drużyny Serbii (2,11) i Szkocji (0,95).

Z drugiej strony do tej pory w turnieju siedem krajów osiągnęło wartość xG powyżej 5,0, w tym wszyscy inni faworyci, tacy jak Niemcy, Hiszpania, Francja i Portugalia. Anglia przeprowadziła 53 akcje z piłką w polu karnym przeciwników w swoich trzech meczach grupowych - jednak średnia turniejowa wynosi 64. Chociaż mają trzeci najlepszy wskaźnik skuteczności podań wynoszący 89,4%, piłka zbyt często krąży w tylnych rzędach...

Co więcej, piłkarze Anglii zmierzą się z bramkarzem, który doskonale ich zna. Dubravka występuje w Premier League od początku 2018 roku, broniąc w Newcastle z wyjątkiem krótkiego wypożyczenia do Manchesteru United. Na tegorocznym Euro ma 79% skuteczności obron, a tylko trzech bramkarzy zatrzymało więcej strzałów niż on (12). Czy to wystarczy na ekipę Trzech Lwów?

Anglia - Słowacja (18:00 + komentarz audio)