Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

14 goli z Gibraltarem. Rekordowa noc dla Francji okupiona kontuzją najmłodszego debiutanta

TASR/SID
Deschamps miał powody do zadowolenia po meczu.
Deschamps miał powody do zadowolenia po meczu.Profimedia
Francuscy piłkarze byli już pewni kwalifikacji do mistrzostw Europy przed sobotnim starciem z Gibraltarem. Jednak przeciwko słabeuszom w Nicei zaprezentowali swoją siłę i ustanowili nowy rekord kwalifikacji europejskich, wygrywając 14:0.

Wcześniej najwyższą wygraną w kwalifikacjach do mistrzostw Europy zanotowali Niemcy przeciwko San Marino, 13:0 w 2006 roku. "To wynik wysiłku całego zespołu. Cała drużyna zagrała dziś wyjątkowo" - powiedział po meczu Kylian Mbappé, który zdobył hat-tricka i powiększył swój dorobek bramkowy do 46 goli.

Gol Mbappe na 12:0 w 82. minucie, kiedy pokonał bramkarza Gibraltaru Dayle'a Coleinga z 44 metrów, był szczególnie efektowny. Tym precyzyjnym strzałem osiągnął liczbę 300 goli w swojej karierze. "Obserwowałem bramkarza przez około 20 minut i cały czas był daleko od linii bramkowej. Nie wiem dlaczego" - zastanawiał się napastnik PSG.

Francja - Gibraltar 14:0

Po godzinie gry na boisko wszedł weteran Olivier Giroud. On również chciał przyłożyć się do zwycięstwa i pokazał swój głód bramek. W samej końcówce zdobył dwa gole, w tym jedną fantastycznymi nożycami, co oznacza, że w swojej karierze już 56 razy trafiał do siatki dla reprezentacji. Wcześniej Francuzi zanotowali najwyższe zwycięstwo w europejskich kwalifikacjach w 1995 roku przeciwko Azerbejdżanowi, wówczas padł wynik 10:0. "Dzisiaj zrobiliśmy wszystko dla tego wyniku. Pokazaliśmy ambicję, jaką ma ten zespół" - pochwalił drużynę selekcjoner Didier Deschamps.

Francuzi w meczu z Gibraltarem urządzili sobie prawdziwą strzelaninę
Francuzi w meczu z Gibraltarem urządzili sobie prawdziwą strzelaninęFlashscore

Wieczór pełen emocji przeżywał także Warren-Zaïre Emery, który w wieku 17 lat i 255 dni został najmłodszym piłkarzem w historii, który zagrał w reprezentacji Francji i od razu otworzył w niej swoje konto bramkowe. Natychmiast po strzelonym golu musiał jednak zejść z boiska powodu kontuzji po tym, jak po brutalnym faulu Ethan Santos został ukarany czerwoną kartką.

"Jego kostka jest bardzo spuchnięta, ale to nie jest złamanie. Mogło być znacznie gorzej. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia" - dodał Deschamps. Wstępne badania wykazały jednak, że doznał poważnego skręcenia, które może wykluczyć go z gry do końca roku.